Czy ci rolnicy hodują te zwierzęta?
Kiedy mówię Markowi, że wypadałoby zacząć od początku, mówi, że na początku był chaos. Kiedy zaczyna opowiadać o swoim życiu, okazuje się, że rzeczywiście sporo się w nim działo i dzieje, ale jakoś to wszystko się układa i znajduje właściwe miejsce.
– Powiem otwarcie – moja historia to droga od antysemityzmu do świadomego ratowania dziedzictwa żydowskiej przeszłości mojej wsi. Urodziłem się sześćdziesiąt lat temu, wśród drewnianych, parterowych domów. Jako sześciolatek biegałem już sam do przedszkola. I pamiętam, że po drodze mijałem budynek, który się wyróżniał. Mówiono o nim „żydowska szkoła” albo „bóżnica”. W zerówce do...
