StoryEditorWiadomości rolnicze

Czy zabraknie pasz dla świń i krów? Czy ich ceny bardzo wzrosną?

03.03.2022., 16:03h
Już niedługo hodowcy zwierząt mogą odczuwać problemy z dostępnością śruty słonecznikowej. Praktycznie 100 proc. tego komponentu paszowego trafiało do nas z Ukrainy. Czy istnieje ryzyko, że zabraknie pasz dla świń, bydła, drobiu i innych zwierząt?

Ukraina jest dla polski ważnym dostawcą produktów paszowych. W ubiegłym roku kupiliśmy ich za 157 mln euro. To stanowiło aż 17 proc. wartości importu towarów żywnościowych z rynku ukraińskiego. Sprowadzano przede wszystkim makuchy, a także śruty - głównie słonecznikowe i sojowe. Warto zauważyć, że 87 proc. makuchów importowanych do Polski pochodziło właśnie z Ukrainy, a tych słonecznikowych aż 95 proc. Generalnie pasze są jedną z dziesięciu grup towarowych, w których Ukraina ma największy udział w światowym eksporcie.

Śrutę słonecznikową importujemy praktycznie tylko z Ukrainy

Niestety, w obecnej sytuacji łańcuch dostaw tych komponentów paszowych został przerwany. Rolnicy najbardziej odczują to w przypadku śruty słonecznikowej, bo jej z Ukrainy importowaliśmy najwięcej, praktycznie 100 proc. W 2021 roku łączny import śruty słonecznikowej i pelletów z łuski słonecznika wyniósł ok. 310 tys. ton, z tego 295 tys. ton z Ukrainy i 7 tys. ton z Rosji. Cena nasion słonecznika na dzień 22 lutego w UE kształtowała się na poziomie 619 euro/t. Była wyższa o 6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

W tym roku Ukraina miała wyeksportować 5,3 mln t śruty słonecznikowej

Ukraina jest światowym liderem w uprawie i produkcji tej rośliny, jednak w przeważającej ilości eksportuje przetworzone nasiona. Według szacunków USDA Ukraina miała wyprodukować w bieżącym sezonie 17,5 mln ton nasion słonecznika (+24% więcej niż rok wcześniej), ale prognozy w związku z trwającą wojną zapewne ulegną zmianom. Zlokalizowane na Ukrainie tłocznie przerabiają rocznie 13,6 mln t rocznie nasion. USDA szacowało, że w sezonie 2021/2022 Ukraina wyeksportuje 200 tys. ton nasion, 5,3 mln t śruty słonecznikowej, oleju słonecznikowego 6,4 mln t.

Rolnicy tracą tańszą alternatywę śruty rzepakowej 

Śruta słonecznikowa to jedna z pasz, która jest stosowana jako alternatywa poekstrakcyjnej śruty rzepakowej. Zawiera średnio 34% białka ogólnego i 17-19% włókna. Jest dobrym uzupełnieniem białka w mieszankach paszowych dla bydła. Może być też stosowana w żywieniu trzody chlewnej i drobiu.

Większość tłoczni śrut wycofała wszystkie oferty sprzedaży

Z informacji pozyskanych od firm Izby Zbożowo-Paszowej wynika, że po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę większość tłoczni śrut wraz z większymi podmiotami handlującymi zbożami wycofała wszystkie oferty sprzedaży, co było pokłosiem dużych wzrostów cen na giełdach. W takiej sytuacji handel został praktycznie ograniczony do zera. 

Branża zwraca uwagę na pogarszającą się sytuację na rynku surowców białkowych i zbóż.

- Łańcuch dostaw śruty słonecznikowej (importowanej do Polski prawie w 100% z Ukrainy) jest na dziś zerwany. Teoretycznie jako naturalny zamiennik może być stosowana śruta rzepakowa - jej dostępność w średnim terminie nie powinna ulec zmianie, ale problematyczna może być kwestia wyceny – podaje Izba.

Mocno drożeje śruta sojowa

Rosną także ceny śruty sojowej. Sama soja drożała na giełdach światowych jeszcze przed wojna w Ukrainie, ale teraz jej notowania strzeliły w górę bardzo mocno. 1 marca wyceny soi na giełdzie CBoT w Chicago osiągnęły rekordowe wzrosty. 

W związku z tym mocno skoczyły też ceny śruty sojowej. 

- W sprzedaży w ciągu tygodnia wzrosła o 500 zł na tonie i oscyluje w okolicach 3000 zł – wyjaśnia Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej Polsus .

W jego ocenie odbije się to bardzo niekorzystnie na producentach trzody chlewnej.

- Tuczniki, które będą sprzedawane za miesiąc będą musiały kosztować już co najmniej 6,50-7,00zł w wadze żywej, aby rolnik mógł pokryć same koszty produkcji! Te rachunki są właściwe, o ile sytuacja na rynku nie będzie generować kolejnych podwyżek w kosztach. Chyba że rynki „przyzwyczają się” i nastąpi uspokojenie, a może i spadki? Będzie o to ciężko, ponieważ Ukraina i Rosja to bardzo ważni gracze w handlu zbożami, szczególnie w naszym rejonie, a obecna sytuacja uniemożliwia handel – zaznaczył ekspert. 

Komisja Europejska nie wyklucza przeznaczenia ugorów pod rośliny białkowe

Podczas wczorajszego spotkania unijnych ministrów ds. rolnictwa, komisarz Janusz Wojciechowski zaznaczył, że wyliczał, że zatrzymanie importu komponentów paszowych uderza przede wszystkim w sektor hodowlany UE, głównie w trzodę chlewną. 

- To jest nowa i trudna sytuacja, więc musimy na nią zareagować, KE analizuje sytuację. Część odpowiedzi zawrzemy w komunikacie z 8 marca, gdy będziemy przedstawiać też środki wsparcia związane ze wzrostem cen energii. Uwzględnimy też koszty produkcji rolnej, problem nawozów i rosnących kosztów, chodzi też o import tych środków z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Analizujemy również zasadność i możliwość użycia mechanizmów interwencji na rynku wieprzowiny, jak prywatne przechowalnictwo czy włączenie rezerwy kryzysowe – wyjaśniał Wojciechowski.

Zaznaczył, że należy zwiększyć potencjał produkcji rolnej zwłaszcza w przypadku roślin białkowych, szczególnie w kontekście paszy dla zwierząt gospodarskich. W tym celi ministrowie rolnictwa zaproponowali wykorzystanie terenów odłogowanych, żeby to na nich umieścić rośliny białkowe.

oprac. dkol, ksz na podst. Izba Zbożowo Paszowa, KOWR, circabc.europa.eu, fot. D. Stancelewska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 10:23