StoryEditorASF

Wędliny i dziki niebezpiecznym wektorem szerzenia się wirusa ASF

22.02.2021., 17:02h
Afrykański pomór świń szerzy się w rejonach przygranicznych, zarówno po stronie polskiej, jak i niemieckiej. Nie pomaga ani grodzenie stref, ani intensywny odstrzał. Działania wciąż są niewystarczające, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się ASF, tym bardziej że zagrożenie równie dobrze może pochodzić z zewnątrz.
Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, do strefy czerwonej związanej z występowaniem afrykańskiego pomoru świń u dzików włączono obszary kolejnych gmin województw dolnośląskiego i podkarpackiego. W Dolnośląskiem z powodu przypadków potwierdzonych na przełomie stycznia i lutego w gminie Grębocice w powiecie polkowickim. Natomiast na Podkarpaciu ASF wykryto 1 lutego w okolicach Przeworska. Prawie każdy tydzień od początku roku przynosi około 100 kolejnych przypadków afrykańskiego pomoru świń u dzików. W tym roku na obszarze Polski potwierdzono ich 477, a w całym 2020 roku było ich 4156. Styczeń i luty ubiegłego roku okazały się najliczniejsze pod względem zachorowań w zachodniej Polsce, gdzie odnotowano odpowiednio 410 i 445 przypadków ASF u dzików.

W Niemczech powiększają strefy dwukrotnie

Kolejne dziki zakażone afrykańskim pomorem świń znajdowane są nie tylko po naszej stronie przy granicy polsko-niemieckiej wzdłuż Odry i Nysy Łużyckiej. Cały czas rośnie liczba zachorowań w dwóch niemieckich landach: Saksonii i Brandenburgii. We wschodniej Saksonii potwierdzane są coraz bardziej na południe od dotychczasowego obszaru zagrożenia. W sumie liczba wykrytych przypadków w powiecie Görlitz zwiększyła się do 42. Wraz z 660 zachorowaniami w Brandenburgii daje to w Niemczech liczbę 702 przypadków ASF, można więc przypuszczać, że przekroczy liczbę odnotowaną w Belgii. Wirus pojawił się tam we wrześniu 2018 roku, a ostateczna liczba pozytywnych przypadków, zanim uznano Belgię za wolną od choroby, wyniosła 833.

Po wykryciu ostatnich przypadków we wschodniej Saksonii przy granicy z Polską strefy ASF zostaną tam powiększone dwukrotnie. Ponadto rozszerzona została strefa, która znajduje się ponad 100 km na północ – w Brandenburgii, w powiecie Märkisch-Oderland. Tutaj strefa zakażona musiała zostać poszerzona nieco na zachód po znalezieniu tuż poza obwodem początkowo wyznaczonej strefy zakażonej 13 dzików z pozytywnym wynikiem w kierunku ASF. Martwe dziki znaleziono w białej strefie, co oznacza, że obszar ten był już ogrodzony.

Zdaniem ekspertów istnieje więc szansa, że wirus nie rozprzestrzenił się w głąb kraju.
Strefy zakażone są w Niemczech grodzone, aby mieć pewność, że chore zwierzęta nie opuszczą tego obszaru i nie przeniosą wirusa na nowe regiony. Następnym krokiem po ogrodzeniu rdzenia jest utworzenie wokół niego białych stref. Są to pasy, na których zewnętrznej granicy także powstają płoty. W strefach białych prowadzi się intensywny odstrzał dzików, aby nie stanowiły rezerwuaru dla wirusa, który ewentualnie rozprzestrzeni się z wewnętrznej strefy zakażonej.

Produkty wieprzowe stanowią olbrzymie ryzyko przeniesienia wirusa na duże odległości, nawet jeśli mięso zostało poddane obróbce
  • Produkty wieprzowe stanowią olbrzymie ryzyko przeniesienia wirusa na duże odległości, nawet jeśli mięso zostało poddane obróbce

Wirus został wykryty u świń importowanych z Chin

Azja, głównie za sprawą Chin, także nie radzi sobie z rozprzestrzenianiem się epidemii afrykańskiego pomoru świń. Pierwsze od ponad 10 lat ognisko choroby potwierdzono 4 lutego w Hongkongu, w gospodarstwie, w którym utrzymywano 3200 świń. Ognisko zostało wykryte na północy na fermie w rejonie Yuen Long w pobliżu granicy z Chinami kontynentalnymi. W maju i we wrześniu 2019 roku Hongkong miał przypadki ASF w największej rzeźni w mieście. Wirus został wykryty u świń importowanych z Chin. Jak więc widać, kraj ten jest stałym źródłem zakażenia i chyba, wbrew temu co mówią chińskie władze, nie radzi sobie ze zwalczaniem wirusa. Władze Hongkongu od czasu stwierdzenia ASF u świń w rzeźni wprowadziły zakaz pozostawiania żywych zwierząt w ubojni dłużej niż 24 godziny.

O tym, że mięso może być niebezpiecznym wektorem szerzenia się choroby, przekonali się Niemcy, którzy podczas kontroli celnej ciężarówki z rumuńską rejestracją skonfiskowali w Hesji 500 kg produktów mięsnych zakażonych wirusem ASF. Były wśród nich między innymi kiełbasy, surowe mięso mielone, wątróbka i inne elementy wieprzowe. Badanie mięsa wykonano, ponieważ afrykański pomór świń występuje w całej Rumunii zarówno u dzików, jak i u świń. Trzy z 40 pobranych próbek okazały się pozytywne w kierunku ASF. To kolejny dowód na to, jak duże jest ryzyko, że wirus zostanie przeniesiony na duże odległości za pośrednictwem skażonych produktów mięsnych, w których na dodatek może przetrwać przez długi czas, zwłaszcza w mięsie surowym, niepoddanym obróbce. W Rosji i w Chinach wirus szerzy się często właśnie w ten sposób.



Dominika Stancelewska

Zdjęcia: Dominika Stancelewska, Pixabay
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 09:41