Marek Marciniak ze wsi Kamień – Słubice w gm. Gąbin (pow. płocki) kupił w lipcu 2020 r. agregat uprawowy (2,5 m). Agregat wyposażony w dwa rzędy talerzy oraz tylny wał rurowy nie był w stanie znieść nawet lekkich oporów podczas pracy na ściernisku. Popracował na 3 ha i nie nadawał się do użytku. Pokrzywiły się uchwyty, do których zamocowane były talerze i poodkręcały nakrętki samokontrujące, które odpowiadały za trzymanie piast. Rolnik zgłosił awarię producentowi.
Po wielu tygodniach prób kontaktu agregat pojechał do producenta na początku października 2019 r. i naprawiony miał wrócić do końca miesiąca. Do dziś nie wrócił. Po tym jak opisaliśmy sprawę, honorowo zachował się bezpośredni sprzedawca agregatu, który zwrócił rolnikowi pieniądze.
Okazuje się, że kłopoty z agregatami Uni-Tech miało więcej rolników. Artur Sobkowiak ze wsi Konin w gm. Rędziny (pow. częstochowski, woj. śląskie) kupił agregat Uni–Tech, który na fakturze został oznaczony TS 3,0 m. w. r. t. 560 pod koniec czerwca 2019 r.
Nie zerwał ścierniska
– Byłem na miejscu u producenta.
Maszyny sprawiały bardzo dobre
wrażenie....