– Po raz kolejny chcą nam odebrać grunty na obwodnicę Nowych Skalmierzyc i Kalisza – mówi organizator rolniczego protestu Karol Frąszczak. – Pierwsza obwodnica jest niedokończona, urywa się przed Kaliszem. Ten projekt jest dalej rozpatrywany i chodzi nam o to, aby został dokończony. Natomiast Kalisz mocno optuje, żeby obwodnica poszła w nowym wariancie, korzystniejszym dla miasta, po naszych gruntach – wyjaśnia powody blokady rolnik.

Na bardzo dobrych gruntach
Gdyby wariant, za którym opowiadają się władze Kalisza, przeszedł, nowa obwodnica prowadziłaby przez grunty II i III klasy.
– Tutaj są grunty dobrej kategorii, na których uprawiane są warzywa. Część z rolników ma już nawodnienia i teraz to wszystko ma zostać zniszczone – tłumaczy Frąszczak. – Z takim obrotem sprawy rolnicy nie mogą się pogodzić.
Z ich relacji wynika, że w 2017 roku nakreślono plany, odbyły się konsultacje społeczne, ale już wtedy zgłaszali oni swój sprzeciw wobec tego wariantu. Od...
