Coraz więcej rolników, którzy chcieli rozwijać swoje gospodarstwa i inwestowali w nie, korzystając z kredytów, ma dziś problemy finansowe. W numerze 43. TPR pisaliśmy o trudnościach z uzyskaniem pomocy rządowej w oddłużeniu gospodarstwa. Pozostaje więc ratowanie gospodarstwa na własną rękę, co nie jest łatwe. Nasz Czytelnik z Podlasia przestrzega przed pochopnym zawieraniem umów z firmami oferującymi wsparcie w procesie restrukturyzacji, których na rynku działa coraz więcej.
Nasz rozmówca prosił o anonimowość.
– Zajmujemy się z żoną produkcją mleka. Staraliśmy się więc rozwijać nasze gospodarstwo, inwestując w budynki, maszyny i zakup ziemi. Nie dało się robić tego bez skorzystania z kredytów. Koniunktura w produkcji mleka nie zawsze była korzystna, więc spłata zobowiązań bankowych stała się dla nas coraz trudniejsza. Jak cena mleka poszła niemal o połowę w dół, to przy obciążeniach kredytowych nie dało się tego wytrzymać – mówi hodowca z Podlasia.
Rolnicy chcieli w lokalnym banku skonsolidować kredyty.
– Odmówił nam, gdyż mieliśmy zobowiązania także w innych bankach. Próbowaliśmy skonsolidować nasze długi gdzie indz...