Rafał Goździewski gospodaruje wraz z rodzicami Barbarą i GrzegorzemAndrzej Rutkowski
StoryEditorProsto z obory

Postawili oborę za 4,5 mln zł. "Niektóre krowy robot podłącza lepiej niż ja"

28.12.2025., 13:00h

W październiku braliśmy udział w otwarciu nowoczesnej obory rodziny Goździewskich, o czym pisaliśmy na łamach „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. Dziś obiekt jest już częściowo zasiedlony, a od kilku tygodni hodowcy prowadzą dój automatyczny.

- W nowej oborze na dwóch robotach udojowych Fullwood doimy 90 krów, ale docelowo będzie ich co najmniej 120, a może nawet 140. Początki zawsze bywają trudne, co wymaga od nas cierpliwości i poświęcenia dodatkowego czasu. Zarówno krowy, jak i my uczymy się funkcjonować w nowych warunkach. Ponadto krowy nie lubią zmian. Na obecną chwilę 4 starsze krowy wybrakowaliśmy ze względu na problemy z lokomocją lub też zły rozkład strzyków, jednak niektóre krowy robot lepiej podłącza do doju niż ja sam robiłem to wcześniej w starej oborze, co jest dla mnie dużym zaskoczeniem – podkreślił Grzegorz Goździewski ze wsi Pokojewo (pow. ciechanowski, gm. Opinogóra Górna).

W oborze, która kosztowała 4,5 mln zł netto zautomatyzowano nie tylko dój, ale także usuwanie odchodów oraz podgarnianie paszy. Zarówno roboty udojowe Fullwood, jak i roboty Joz do podgarniania paszy oraz czyszczenia posadzki dostarczyła i serwisuje firma Farm-MPartner.

– Współpraca z firmami wykonawczymi układała ...

Pozostało 89% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. grudzień 2025 13:02