StoryEditorSpółdzielnie Mleczarskie

Moniecka Spółdzielnia Mleczarska 10-krotnie zwiększyła produkcję sera. Jakie ma plany?

06.05.2019., 09:05h
Moniecka spółdzielnia, jedna z najlepszych w Polsce, przerobiła w 2018 r. 166 mln litrów mleka, za które płaciła 1,4 zł/l. Na jednego pracownika przypadało 2018 l przetworzonego mleka dziennie, a mimo tego jej rentowność wyniosła 1,4%. Wyniki tej bardzo dobrej spółdzielni są dobitnym przykładem jak trudny jest biznes w branży mleczarskiej.

Tegoroczne zebranie przedstawicieli Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej w Mońkach otworzył Bogusław Sołjan, przewodniczący rady nadzorczej. Rozpoczął od powitania zaproszonych gości. Delegaci zdecydowali, że obradom będzie przewodniczył Marek Siniło, którego wspierali Krzysztof Zalewski, Ryszard Gołębiewski i Marek Kurzyna. W skład komisji mandatowo-skrutacyjnej weszli: Leszek Skutnik, Antoni Sowiński i Wiesław Zalewski. Jak stwierdziła komisja, na zebraniu na 38 delegatów stawiło się 32. 

Komisję wnioskową utworzyli Roman Miastkowski, Janusz Sobolewski oraz Cezary Gebert. Po przyjęciu porządku oraz regulaminu obrad, delegaci przyjęli protokół z ubiegłorocznego zebrania przedstawicieli. Sprawozdanie z działalności spółdzielni przedstawił Stanisław Jamiołkowski, prezes zarządu MSM Mońki.

Prezes Jamiołkowski przypomniał, że przed rokiem życzyliśmy sobie, aby w 2018 r. powtórzyła się sytuacja z 2017. 

Rok 2018 nie był tak dobry jak poprzedni, ale nie było źle – mówił Stanisław Jamiołkowski. – Środki unijne, kredyty preferencyjne, a przede wszystkim ciężka praca, przyczyniły się do wzrostu skupu mleka w naszej spółdzielni.


  • Prezydium Walnego, od lewej: Krzysztof Zalewski, Bogusław Sołjan, Marek Siniło, Ryszard Gołębiewski, Marek Kurzyna

W kierunku 180 mln litrów

W ubiegłym roku moniecka spółdzielnia skupiła 166,5 mln l mleka. Prezes spodziewa się, że w roku bieżącym skup wzrośnie do ok. 180 mln l. W minionym roku ubyło ze spółdzielni 2 dostawców, a było ich 1678.

– Z naszej spółdzielni nie wyrzucamy mniejszych nierokujących rozwoju dostawców, którzy nie mają następcówmówił prezes Jamiołkowski. – Średnio jeden dostawca sprzedał nam 99 tys. l mleka

– Na świecie dynamicznie rośnie produkcja mleka. W 2018 r. według GUS, w Polsce skupiono 11,5 mld litrów mleka, to wzrost o 2,5% w porównaniu do 2017 r. W 2018 r. mleka w klasie ekstra skupiliśmy ponad 99% surowca. Podam, że w 2000 r. było to 69%. Średnia cena skupu wyniosła 1,4 zł/l. Spółdzielnia w 2018 r. liczyła 2261 członków, a Fundusz udziałowy wynosił ponad 50 mln zł. 



  • Najwięksi dostawcy mleka do Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej wraz ze Stanisławem Jamiołkowskim, prezesem, Waldemarem Brosiem, szefem KZSM, Bogusławem Sołjanem, szefem rady nadzorczej oraz dr Janem Dworniakiem
Najwięksi dostawcy do MSM Mońki:
Wojciech Cybulko 1,21 mln l
Ryszard Gołębiewski 1,04 mln l
Antoni Sowiński 995 tys. l
Paweł Żarniewski 957 tys. l
Tomasz Jarmołowski 829 tys. l
Piotr Buraczewski 781 tys. l
Sławomir Orzechowski 768 tys. l
Andrzej Kryjan 731 tys. l
Wiesław Szulżycki 686 tys. l
Marek Grygielko 684 tys. l

W 2018 r. 318 dostawców skorzystało z 7,6 mln zł pożyczek z funduszu hodowlanego. 
– Proponujemy zwiększenie funduszu hodowlanego o 500 tys. zł. – zapowiedział Jamiołkowski. Dodał także, że głównymi kierunkami produkcji są sery dojrzewające oraz proszek mleczny. – Wynikowo produkujemy masło i sery topione. Firma stara się zwiększać gamę produkowanych serów, zamierza zwiększyć produkcję serów z dziurami z przeznaczeniem na eksport na rynki południowej Europy – wyjaśniał prezes spółdzielni. 

  • W ubiegłym roku MSM Mońki nieco zmniejszyła produkcję serów i masła, zwiększyła produkcję śmietany przerzutowej oraz mleka w proszku ze względu na prowadzone w ubiegłym roku inwestycje w linię produkcji serów oraz masła. Mońki produkują około 5% serów podpuszczkowych w Polsce. Wartość sprzedaży wyniosła w Mońkach ok. 290 mln zł i osiągnęła zysk netto ponad 3 mln zł. Na eksport trafiło 23% ogólnej sprzedaży. 

Polska jest najważniejsza

Najważniejszym rynkiem zbytu naszej spółdzielni jest rynek polski – zaznaczył Stanisław Jamiołkowski. Obecnie polskie mleczarstwo musi wyeksportować ponad 30%, ale w niedalekiej przyszłości nastąpi wzrost produkcji i eksport musi wzrosnąć do 40% krajowej produkcji mleka. 

Spółdzielnia zatrudniała 226 osób, każda z nich przerabiała 2018 l mleka dziennie. Do najważniejszych inwestycji należała rozbudowa oczyszczalnia ścieków i budowa nowego ujęcia wody. Na maszyny i urządzenia Mońki wydały ponad 6 mln zł. 


  • Stanisław Jamiołkowski, prezes MSM Mońki

– Oczekujemy, że produkcja mleka będzie rosła szybciej niż popyt na produkty mleczne, co niekorzystnie wpłynie na sytuację producentów i przetwórców mleka – przestrzegał Stanisław Jamiołkowski. 

MSM Mońki planuje w 2019 r. zakończyć rozbudowę linii serowarskiej, dokończyć rozbudowę oczyszczalni, zakupić 4 samochody do skupu mleka oraz ciągnik siodłowy. Planowany jest także próbny odwiert studni głębinowej, rozbudowa stacji uzdatniania wody. Spółdzielnia planuje także zakończyć przygotowanie dokumentacji kotłowni gazowej, aby przygotować się do sprawnego wybudowania kotłowni gazowej, gdy zmienią się przepisy. – Dopóki będziemy mogli palić węglem, będziemy nim palić – zapowiedział prezes Jamiołkowski. 

W zakładzie planowana jest automatyzacja pakowania serów, których produkcja w minionych latach wzrosła dziesięciokrotnie i nadal będzie rosła.

Klimat i spekulacje

Na bieżąco będziemy analizować potrzeby i możliwości firmy, w razie potrzeby przesuniemy niektóre inwestycje na kolejny rok – zaznaczył Stanisław Jamiołkowski. – Sytuacja na rynkach zmienia się bez przerwy, coraz większy wpływ na mleczarstwo mają zmiany klimatu. Największym i nieodłącznym elementem, który będzie miał wpływ na sytuację w branży mleczarskiej będzie miał kapitał spekulacyjny – mówił prezes MSM Mońki. 

Dodał, że jednym z największym priorytetów w spółdzielni jest cena skupu mleka. 

– Dziękuję wszystkim, dostawcom i ich rodzinom za ciężką pracę, a radzie nadzorczej za owocną współpracę, dziękuję także za wydajną prace wszystkim pracownikom – zaznaczył prezes monieckiej spółdzielni. 

Bogusław Sołjan, przedstawiając sprawozdanie z działalności rady nadzorczej, podkreślił, że w minionym roku odbyło się 10 posiedzeń rady nadzorczej oraz 1 posiedzenie jej prezydium. Na tych posiedzeniach omawiana była sytuacja na rynku mleka oraz wskaźniki ekonomiczne spółdzielni. 



  • Od lewej: Anna Olesiuk, radca prawny spółdzielni, Beata Popowska, główna księgowa MSM Mońki, dr Jan Dworniak, prezes Centrum Badań Audytorskich, Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich

Jak podkreślił Bogusław Sołjan, dla dostawców mleka coraz trudniejsze staje się utrzymanie opłacalności w produkcji mleka, gdyż koszty produkcji ciągle rosną. 

Dlatego oczekujemy od zarządu, żeby dbał o dobrą cenę za mleko w 2019 r. Mamy pełne zaufanie do prezesa zarządu, że tak będzie – podkreślał Sołjan. 

Stwierdził, że na podstawie danych, z którymi rada się zapoznała, można powiedzieć, że spółdzielnia funkcjonuje prawidłowo.

W imieniu rady nadzorczej chcę podziękować za ciężką pracę całych rodzin w 2018 r. Życzymy sił i wytrwałości w pracy oraz pomyślności w życiu codziennym. Rada wnosi o udzielenie absolutorium prezesowi zarządu i skwitowania radzie nadzorczej – mówił Sołjan.

Rekordowe koszty surowcowe

Dr Jan Dworniak, biegły rewident, który badał sprawozdanie finansowe spółdzielni wyjaśniał, że na koniec ubiegłego roku wartość środków trwałych spółdzielni wynosiła ponad 60 mln zł. Na fundusz udziałowy wpłynęło ponad 6 mln zł, a wyksięgowano udziały o wartości ponad 2 mln zł. 

Fundusz zasobowy to ważne źródło finansowania inwestycji w spółdzielni – wyjaśniał Jan Dworniak. – Obecnie wynosi on ponad 100 mln zł i zapewnia spokojne funkcjonowanie spółdzielni. 

Jego zdaniem, wynik spółdzielni jest bardzo przyzwoity jak na warunki w 2018 r. Koszty surowcowe to 87% kosztów (w tym 78% przypadało na mleko), zdaniem biegłego rewidenta, to bardzo dobry wynik. Średnie wynagrodzenie o kilka procent przekroczyło średnią krajową, ale mimo tego wynosiło kilka procent kosztów funkcjonowania spółdzielni. 

Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, zabierając głos podczas Zebrania Przedstawicieli wskazał, że w ubiegłym roku cena skupu mleka miała wynieść 1,25 zł/l, a średnia wyniosła 1,34 zł/l. 

Był to rok ciekawy, bo przekroczyliśmy historyczny rekord skupu z 1989 r. Potrzebowaliśmy na to 29 lat. Wówczas mleko produkowało 1,4–1,6 mln rolników. Dobrze byłoby, gdybyśmy wrócili do historycznego poziomu spożycia. Gdybyśmy osiągnęli poziom 260 l mleka na jednego mieszkańca, nie mielibyśmy takich problemów z cenami i eksportem. To dla nas najważniejsze zadanie na najbliższe lata – mówił prezes KZSM. Waldemar Broś podkreślił to, co wyróżnia moniecką spółdzielnię. To stabilność, inwestycje, wysoka cena skupu i bardzo wysoka wydajność pracy.

Prezes KZSM wspomniał także o nowej propozycji ustawy dotyczącej uciążliwości zapachowej, a zakładającej wprowadzenie minimalnych odległości nowych obór i chlewni od zabudowań mieszkalnych. Zdaniem Brosia, może to doprowadzić do likwidacji produkcji mleka w Polsce. 

Na zakończenie Walnego delegaci jednogłośnie zatwierdzili sprawozdania z działalności zarządu i rady, zatwierdzili sprawozdanie finansowe za 2018 r., udzielili absolutorium prezesowi Stanisławowi Jamiołkowskiemu oraz dokonali podziału nadwyżki bilansowej za 2018 r. Przegłosowali także uchwałę wyznaczającą kierunki działania spółdzielni na 2019 r. i określili najwyższą sumę zobowiązań, jaką może zaciągnąć spółdzielnia.


  • Delegaci na zebranie przedstawicieli MSM Mońki podczas głosowania

Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. grudzień 2024 16:41