Problemy z aplikacją suszową. Frustracja rolników rośnieCanva/Kamila Szałaj
StoryEditorPomoc suszowa

Zszargane nerwy i puste konta. Rolnicy walczą z aplikacją

27.05.2025., 10:30h

Rolnicy są coraz bardziej sfrustrowani bezczynnością i bezradnością ministerstwa rolnictwa w kwestii aplikacji suszowej. Od lat nierzetelnie wylicza straty suszowe, przez co pozbawia ich szansy na rekompensatę. Poza tym rolnicy nie mogą się odwołać od tych wyliczeń. Dlatego protestują i domagają się pilnych działań, tym bardziej że w tym roku znów mamy duży deficyt wody.

Problemy z aplikacją suszową. Frustracja rolników rośnie

Rolnicy od lat skarżą się na problemy z aplikacją suszową. System, który miał ułatwić życie gospodarzom, w praktyce często zawodzi.

Najczęstsze problemy zgłaszane przez użytkowników to błędy w działaniu aplikacji, znikające dane oraz problemy z podpisaniem wniosku przez profil zaufany. W wielu przypadkach rolnicy nie mogą się zalogować, co znacznie wydłuża cały proces i budzi ich frustrację.

Susza zabrała rolnikom plony, ale pomocy nie dostaną. "Zostaną nam tylko zszargane nerwy"

Największy jednak problem polega na tym, że straty suszowe wyliczone przez aplikację często nie maja pokrycia w rzeczywistości. Rolnikowi wyschło na przykład 35 proc. upraw, a aplikacja mocno zaniża ten wynik i pokazuje 18 proc. To w efekcie pozbawia rolnika szansy na rekompensatę. Zostaje więc bez plonu i bez pieniędzy.

– Kiełbasa wyborcza z tą suszą im nie wyszła, przejadą się na tym. Żaden z moich sąsiadów nie może złożyć wniosku, bo ma wyliczone za niskie straty. Tak nie może być, trzeba z tym coś pilnie zrobić, bo w tym roku zanosi się na jeszcze większą suszę. Znowu będziemy się łudzić, że państwo nas wspomoże, a jak przyjdzie co do czego, to zostaną tylko rozgoryczenie i zszargane nerwy – mówili Tygodnikowi Poradnikowi Rolniczemu rozżaleni rolnicy.

Dlatego organizacje rolnicze po raz kolejny zaapelowały o pilną interwencję w sprawie nieadekwatnej oceny skutków suszy przez aplikację suszową. Wskazały, że pomoc suszowa jest dla wielu gospodarstw kluczowa w obliczu przedłużających się okresów suszy.

- W wielu przypadkach rzeczywisty stan upraw znacząco odbiega od danych prezentowanych przez aplikację, co prowadzi do nieuwzględnienia strat ponoszonych przez gospodarstwa rolne – tłumaczą Dolnośląska i Lubuska Izba Rolnicza w piśmie do Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Rolnicy nie mogą odwołać się od wyników z aplikacji suszowej

Rolnicy zaznaczają, że są w trudnej sytuacji, bo nie mają możliwości skutecznego zakwestionowania wyników generowanych przez system, który w praktyce nie odzwierciedla warunków panujących w terenie.

- Brak realnej możliwości odwołania się od tych wyników oraz nieuwzględnianie protokołów sporządzanych przez komisje gminne prowadzi do poważnego poczucia niesprawiedliwości i utraty zaufania do systemu oceny strat – alarmują obie Izby.

Rolnicy domagają się więc pilnego wprowadzenia możliwości odwołania się od protokołów generowanych przez aplikację suszową i weryfikację sytuacji w terenie przez komisje gminne. Poza tym chcą uznania wyników prac komisji gminnych za równorzędne z danymi z aplikacji, a w przypadku istotnych rozbieżności - nadanie im nadrzędnego znaczenia. Jest to także jeden z postulatów rolników protestujących w Szczecinie.

– Pola są już wypalone. Susza zaczęła się w lutym, a rzepak w wielu miejscach został zlikwidowany. Jeśli państwo chce realnie pomóc, musi zrezygnować z wadliwego systemu i przywrócić komisje suszowe – zaznacza protestujący rolnik z woj. zachodniopomorskiego Stanisław Barna.

Czekamy więc na decyzję ministerstwa rolnictwa w tym zakresie. Może zespół roboczy przy ministerstwie rolnictwa wypracuje jakieś sensowne rozwiązanie. 

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 05:25