Rolnicy podejrzewają zmowę cenową na rynku świń. Jest zawiadomienie do UOKiKCanva/Dominika Stancelewska/Facebook Solidarność Rolników Piotrków
StoryEditorPotężny krach na rynku świń

Ceny świń runęły o 1 zł! Rolnicy podejrzewają zmowę cenową zakładów. Zawiadamiają UOKiK

18.12.2023., 06:30h
Rolnicy podejrzewają, że nagłe obniżki cen świń w Polsce tuż przed Świętami są wynikiem zmowy cenowej największych zakładów mięsnych. Domagają się więc pilnej interwencji UOKiK i reakcji nowego ministra rolnictwa. - Jest okres przedświąteczny i większe zapotrzebowanie na wieprzowinę, a tu nagle pojawia się niczym nieuzasadniona duża obniżka ceny o ponad 10 proc. – alarmują hodowcy. ​

Ceny świń runęły w dół o 1 zł! I to tuż przed Świętami

Rolnicy hodujący świnie są zszokowani. W ostatnim tygodniu, tuż przed Świętami, nastąpił potężny spadek cen skupu tucznika. Stawki poleciały w dół aż o 1 zł. Obecnie cena skupu tucznika w wadze żywej kształtuje się na poziomie ok. 7 zł/kg, a w klasie E poniżej 9 zł. Te kwoty w żaden sposób nie gwarantują opłacalności produkcji. 

Terka: przy tych cenach można sobie tylko pomarzyć o opłacalności chowu świń

Janusz Terka, szef Solidarności Rolników Indywidualnych z Piotrkowa Trybunalskiego, który tydzień temu wstawił do swojej chlewni prosiaki, wylicza, że wartość takiego prosiaka wynosi aktualnie około 400 zł. Natomiast za 100-kilogramowego tucznika może dostać maksymalnie 700 zł. 

-  Przy tym zestawieniu cen można sobie tylko pomarzyć o opłacalności – tłumaczy Terka na filmie zamieszczonym w mediach społecznościowych. 

W Polsce ceny świń lecą w dół, w Niemczech od tygodni ani drgną

Rolnikom ciężko zrozumieć tak nagły spadek cen świń, i to tuż przed Świętami. Z jednej strony analitycy tłumaczą, że mamy w UE wyższą podaż żywca i mniejszy eksport, a niski kurs euro do złotówki zachęca do importu wieprzowiny do Polski np. z Hiszpanii, ale z drugiej strony notowania na dużej niemieckiej giełdzie nie zmieniają się od 2 miesięcy, pozostając na poziomie 2,10 euro/kg.

- To, co zadziało się na rynku trzody na początku grudnia jest bardzo trudne do wytłumaczenia w sensowny sposób. Jest okres przedświąteczny, mamy w handlu większe zapotrzebowanie na wieprzowinę, a tu nagle pojawia się niczym nieuzasadniona duża obniżka ceny o ponad 10 proc.  A na giełdzie niemieckiej, która jest wyznacznikiem cen w Polsce od tygodni obserwujemy stabilizację – tłumaczy Terka. 

Rolnicy podejrzewają zmowę cenową na rynku świń. Jest zawiadomienie do UOKiK

Szef piotrkowskiej Solidarności poinformował, że wobec tak potężnego tąpnięcia cen trzody chlewnej organizacje reprezentujące hodowców (m.in. Solidarność RI, Polsus, Niezależny Związek Producentów Świń) podjęły decyzję o zgłoszeniu sprawy do UOKiK. Rolnicy podejrzewają, że nagłe obniżki są wynikiem zmowy cenowej największych zakładów w Polsce. 

- Żądamy podjęcia postępowania przez UOKiK. Chcemy jasnej odpowiedzi, czy w okresie przedświątecznym nastąpiło załamanie cen świń wskutek zmowy cenowej podmiotów skupowych. W piśmie tym zwracamy uwagę, że większość firm skupujących tuczniki w Polsce obniżyła ceny skupu powołując się na ceny obowiązujące w zakładach firmy Animex. Naszym zdaniem to przykład, jak podmiot skupujący wykorzystuje swoją dominację na rynku – zaznacza Terka i dodaje, że w sklepach żadnych znaczących przecen mięsa nie ma. 

O gwałtownym spadku cen rolnicy zamierzają powiadomić także nowego ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego. 

- Będziemy się domagać, żeby ministerstwo rolnictwa zajęło się tym zawirowaniem na rynku wieprzowiny przed Świętami. Musimy chronić własny rynek, ministerstwo rolnictwa musi dbać o polskich hodowców – zapowiada Terka.

Czerniak o spadkach cen świń: "Obecna sytuacja zahacza o Armagedon"

Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej Polsus zaznacza, że zakłady mięsne jako przyczynę tak drastycznego spadku cen wskazują słaby handel gotowymi elementami pochodzenia krajowego, który jest wypierany przez napływ tańszego mięsa z importu. W jego ocenie nagła nadpodaż żywca gotowego do uboju powoduje kolejki w zakładach i nie zachęca skupujących do walki o surowiec ceną.

- Ale czy oba powody są wystarczające, by tak obniżyć cenę w krótkim czasie? Ocenić to będzie musiał UOKiK w swoim dochodzeniu. Ale rolników zajmujących się hodowlą i produkcja świń obecna sytuacja zahacza o Armagedon, który nie pomoże i tak mocno kulejącej branży. Owszem, przez ostatni rok mieliśmy nie tylko dobre, ale i bardzo dobre ceny, póki c systematycznie spadają koszty żywienia, ale… ale okres ten by l za krótki by móc odbudować siłę po długim okresie braku opłacalności, tak więc patrzymy na obecny moment z wielkimi obawami - podkreśla Czarniak.

Wieprzowina z Hiszpanii do Polski jedzie 7000 km. „Czy wszystko jest w porządku z tymi transportami?”

Z kolei zdaniem Terki należałoby się przyjrzeć także wieprzowinie przywożonej z Hiszpanii. Koszty transportu z tego kraju do Polski są ogromne, a mimo to importujemy stamtąd znaczne ilości.  

- Żeby przywieźć wieprzowinę z Hiszpanii trzeba pokonać samochodem ciężarowym w jedną stronę od 6000 do 7000 km, czyli spalić około 1000 litrów paliwa. Jak do tego dołożymy koszty kierowcy i dodatkowe opłaty, to trzeba sobie postawić pytanie, ile ta wieprzowina kosztuje i czy na pewno wszystko jest w porządku z tymi transportami – tłumaczy rolnik. Dodaje, że w Polsce brakuje 7 mln sztuk tuczników, by zapewnić samowystarczalność żywnościową kraju w tym zakresie. Brakująca ilość jest uzupełniania poprzez import z państw UE, głównie Belgii i Niemiec.

Jak wyjaśnia ministerstwo rolnictwa, od stycznia do sierpnia 2023 roku do naszego kraju wjechało 438,4 tys. ton mięsa wieprzowego, a na eksport wysłaliśmy zaledwie 193,7 tys. ton. 

Zwróciliśmy się do Animex-u z prośbą o komentarz w tej sprawie. Jak tylko go otrzymamy, opublikujemy jego treść. 

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 21:43