Pogłębiona strefa wolnego handlu – nowe otwarcie
Po trzech latach negocjacji Ukraina i Unia Europejska uzgodniły nową wersję porozumienia o pogłębionej strefie wolnego handlu (DCFTA). Umowa, która ma obowiązywać od 29 października br., przewiduje większy dostęp ukraińskich produktów rolnych do rynku europejskiego w stosunku do zasad importu przewidzianych w umowie, która obowiązywała przez około 5 lat do 2022 roku i została zawieszona po wybuchu wojny. Ukraina wydaje się zadowolona, nasi i unijni rolnicy obawiają się najgorszego.
Zmiany w limitach i cłach na produkty rolne
DCFTA zawieszono, liberalizując od 2022 roku handel z Ukrainą w ramach autonomicznych środków handlowych (ATM), które obowiązywały do początku czerwca 2025 roku. 6 czerwca wróciła DCFTA i przywrócono bezcłowe kontyngenty taryfowe na wrażliwe towary rolne przywożone z Ukrainy, a w przypadku niektórych owoców i warzyw przywrócono system cen wejścia chroniący przed importem po zbyt niskich cenach. Wielkości kontyngentów taryfowych obowiązujące od 6 czerwca br. do końca 2025 roku ustalono na poziomie 7/12 rocznych wielkości zapisanych w umowie. Już wtedy mówiło się, że jest to raczej umowa przejściowa i zostanie wykorzystany art. 29 DCFTA, który pozwala poluzować ograniczenia wobec Ukrainy. Zatwierdzona 13 października br. przez Komisję Europejską umowa jest tego efektem.
Większe limity na zboża, mięso i produkty pszczele
Oleksandra Awramenko, przewodnicząca Komitetu Integracji Europejskiej Ukraińskiej Akademii Nauk, twierdzi, że nowe warunki wynegocjowane dla Ukrainy w DCFTA są lepsze od tych, które obowiązywały w starej umowie. Chociaż, oczywiście, są gorsze od tych obowiązujących od 2022 roku do 5 czerwca br.
W nowej umowie Ukraina w ramach bezcłowego kontyngentu może wwieźć do Unii Europejskiej o 300 tys. t więcej pszenicy, tj. 1,3 mln t, o 350 tys. t więcej kukurydzy, tj. 350 tys. t, oraz o 100 tys. t więcej jęczmienia (450 tys. t). Przy czym dla mąki ustanowiono teraz oddzielny kontyngent na poziomie 30 tys. t.
Największa zmiana dotyczy cukru, w przypadku którego kontyngent wzrasta z 20 tys. t aż do 100 tys. t. Duży wzrost dotyczy także miodu – z 6 do 35 tys. t. Bezcłowy kontyngent na eksport jaj będzie większy o 12 tys. t i wyniesie 18 tys. t, a kurcząt o 30 tys. t i wyniesie 120 tys. t. Nie lepiej jest z odtłuszczonym mlekiem – tutaj kontyngent wzrasta z 5 do 15,4 tys. t. Awramenko zwraca jednak uwagę, że dla wymiany handlowej oprócz bezcłowych kontyngentów ważny jest też poziom ceł na eksport wykraczający poza kontyngent. Aczkolwiek w przypadku towarów, na które popyt importowy ze strony Unii jest wysoki, przy niewygórowanych cenach nawet cła mogą nie stanowić barier. Tak jest np. z jajkami, w przypadku których z powodu ptasiej grypy popyt ze strony unijnych nabywców jest bardzo wysoki. Podobną opinię Oleksandra Awramenko wyraziła w stosunku do miodu. Jej zdaniem cło na poziomie 17% nie jest zaporowe. W przypadku natomiast kukurydzy, nie dość, że wzrosła kwota, to jeszcze cło pozostanie na poziomie 0%.
Do kiedy będą obowiązywały nowe zasady?
Wszystkie obecne wolumeny wolnego handlu i zaktualizowane kwoty będą obowiązywać do 2028 roku. W ciągu tych trzech lat Ukraina będzie co roku składać sprawozdanie na temat wdrażania prawodawstwa europejskiego w obszarach ochrony środowiska, zdrowia i dobrostanu zwierząt. Co więcej, gdy normy zostaną spełnione, wolumeny mogą zostać zwiększone.
Dla uczestników unijnego rynku rolnego ważne jest też to, że ukraińskim firmom zainteresowanym dostępem do tego rynku zależy na wdrażaniu europejskich standardów. W ocenie Awramenko wielu eksporterów już się do tego przygotowuje, więc nie będzie to dla nich szokiem. Co więcej, większość tamtejszych ferm drobiu jest nowoczesna, więc bez większych trudności już dostosowała się do nowych wymagań.
Krajowe ograniczenia w imporcie z Ukrainy utrzymane
W Polsce nadal obowiązuje zakaz importu z Ukrainy kukurydzy, pszenicy, rzepaku i słonecznika oraz niektórych produktów ich przetwórstwa wprowadzonych przez nasz kraj od 16 września 2023 roku. Zakaz wprowadzono po tym, jak Komisja Europejska odmówiła przedłużenia podobnych unijnych środków stosowanych wcześniej w imporcie z Ukrainy do Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii.
Ministerstwo rolnictwa pinformowało „Tygodnik”, że obecnie nie ma planów modyfikacji tych przepisów. Zaznaczyło także, że wejście w życie porozumienia UE-Ukraina, w oparciu o art. 29 Układu o stowarzyszeniu (zrewidowana umowa DCFTA), nie wpływa na obowiązywanie krajowych ograniczeń w imporcie z Ukrainy.
Magdalena Szymańska
fot. Sierszeńska
