StoryEditorRzepak

Kiedy nawozić azotem łuszczyny rzepaku?

26.04.2019., 00:04h
Można dokarmiać rzepak azotem w okresie od fazy rozety do zielonego pąka, zanim rzepak zakwitnie. Można również dokarmiać azotem łuszczyny rzepaku, ale zabieg ten należy wykonać szybko, zaraz po przekwitnieniu rzepaku na młode zielone łuszczyny.
Chociaż zdarza się, że plantatorzy stosują takie nawożenie, to jednak trudno jest znaleźć obiektywne badania uzasadniające ten zabieg. Można tylko znaleźć w literaturze wzmianki, że dokarmianie łuszczyn podnosi plon nawet do 5%.

Dokarmianie łuszczyn rzepaku - tak, ale... jak?

Przy plonach rzepaku uzyskiwanych w Polsce, nawet tych najwyższych, dokarmianie łuszczyn azotem jest mało zasadne. Pamiętajmy jednak o kosztach. Wjazd ciągnika z opryskiwaczem w celu nawożenia roztworem mocznika pociąga konkretny wydatek i w przypadku wniesienia jednorazowo maksymalnie 13,8 kg N/ha (10% roztwór mocznika i wydatek 300 l/ha) nie zawsze będzie to opłacalne. Bardziej zasadne ekonomicznie byłoby nawożenie roztworem mocznika z jednoczesną aplikacją stosowanych pestycydów. 

Pamiętajmy też, że wyższe niż 10% stężenie jest możliwe przy dokarmianiu rzepaku w fazie rozety. Przed kwitnieniem zalecany jest 5–7% roztwór mocznika, co da możliwość dostarczenia roślinom około 8 kg azotu na hektar. Roztwór mocznika jest bezpiecznym nawozem azotowym do dolistnego dokarmiania roślin, jednak wyższe stężenia od zalecanych mogą powodować poparzenia. Dlatego zaleca się stosowanie roztworu mocznika w pochmurne dni o dużej wilgotności powietrza oraz przy pełnym turgorze tkanek liści. Należy unikać dokarmiania roztworem mocznika w czasie suchej pogody, przy silnym nasłonecznieniu i niskiej wilgotności powietrza. Najlepsze warunki do takiego zabiegu są rano i wieczorem.

Dokarmianie łuszczyn obiecuje zyski, ale powoduje też straty

Możliwość stosowania roztworu mocznika na młode łuszczyny istnieje, ale zasadność zabiegu jest wątpliwa. Z doniesień literatury naukowej wynika, że dokarmianie łuszczyn może dać nawet 
5–6-procentowy przyrost plonu, ale realnie wjazd opryskiwacza w takiej fazie może wyrządzić straty mechaniczne, których ten teoretyczny wzrost plonu nie pokryje. I jeszcze jedna ważna uwaga – dokarmianie dolistne młodych zielonych łuszczyn ma trafić w cel, czyli na łuszczyny, a tutaj ważny jest dobór ciśnienia i rozpylaczy. 

Takie dokarmianie można prowadzić też pod warunkiem, że zbiega się to z okresem zieloności liści i trwa redystrybucja składników pokarmowych w kierunku nasion. Jeżeli masa liściowa jest duża i są one jeszcze zielone, dokarmiania nie zalecam. Azot mógłby wtedy wpłynąć na sztuczne podtrzymywanie wegetacji i mógłby niepotrzebnie pobudzić rozwój pędów bocznych. Taka sytuacja prowadziłaby do straty plonu, a nie zysku. Ponadto zastosowanie roztworu mocznika na łuszczyny rozluźnia zewnętrzne osłaniające łuszczynę warstwy woskowe, znacznie ułatwia ich infekcję przez choroby grzybowe. Dlatego rozważając taki zabieg dokarmiania łuszczyn, trzeba jednocześnie rozważyć stosowanie zabiegu fungicydowego. Taka korekta technologii ochrony może nie być racjonalna i jest kolejnym argumentem przeciwko dokarmianiu azotem łuszczyn rzepaku. A zatem, dokarmianie dolistne młodych łuszczyn tak, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach.

Marek Kalinowski
fot. archiwum TPR

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 03:45