Planując przedsiewne nawożenie zbóż ozimych miejmy zawsze na uwadze, że to woda jest głównym czynnikiem limitującym pobieranie składników pokarmowych, a po wodzie kluczowe znaczenie ma odczyn pH gleby. Wielu rolników regularnie bada gleby, ale wg statystyk jeszcze więcej tego nie robi. Warto, bo to pozwala nawozić optymalnie i sporo zaoszczędzić.
Od czego zależy dobra efektywność nawozów?
Optymalne pH to warunek dobrej efektywności zastosowanych nawozów. Niski odczyn przyczynia się do zaburzeń w pobieraniu składników pokarmowych. Przedsiewne nawożenie zbóż ozimych powinno się na tym opierać. Tutaj tkwią oszczędności, a dodatkowe może dać odpowiednie zagospodarowanie resztek przedżniwnych przedplonu, pisaliśmy o tym TUTAJ. Na rynku jest też sporo produktów mikrobiologicznych ukierunkowanych na przywracanie przyswajalności uwstecznionych form fosforu.
Zobacz też: Jęczmień ozimy: Lista Odmian Zalecanych 2025
Badanie gleby przed jej nawożeniem
I jak wspomniałem na początku, z banalnie prostego nawożenia przedsiewnego zbóż dla oszczędności warto zagłębić się w ten temat. Na dobry początek warto zbadać glebę. W dalszym etapie planowania nawożenia nie można też pomijać płodozmianu. Jego rola jest znacząca. Zboża po dobrych przedplonach plonują wyżej, gleba ma lepszą strukturę, a związany azot pozwala oszczędzić. W uprawie zbóż po najlepszych przedplonach bobowatych można uzyskać nawet o 25% wyższy plon ziarna. Średnio ta zwyżka nie jest aż tak duża i zależy, do którego gatunku zbożowego porównujemy. Czy np. uprawę pszenicy po pszenicy z pszenicą po bobowatych, czy np. bardziej odpornego na mankamenty zmianowania żyta. Przedplon to ważny czynnik plonotwórczy, który trzeba wziąć pod uwagę przy planowaniu nawożenia.
Przedplon dla pszenicy ozimej
Najwyższe wymagania nawozowe, glebowe i płodozmianowe ze zbóż ma pszenica ozima. Najlepszym przedplonem dla tego gatunku są:
- mieszanki strączkowo-zbożowe,
- bobik,
- buraki,
- ziemniaki,
- koniczyna,
- lucerna.
Tradycyjne odmiany bobiku, jak i burak cukrowy, późno schodzą z pola, więc mogą być tylko przedplonem alternatywnym. Ziemniak stanowi przedplon bardzo dobry pod warunkiem, że uprawia się go na glebach odpowiednich pod pszenicę i zbiera się w pierwszej połowie września. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że w lata o małej sumie opadów bobowate mogą powodować przesuszenie gleby przed wysiewem pszenicy.
Dobrym przedplonem dla pszenicy jest też rzepak, groch i fitosanitarny owies. Należy jednak liczyć się z 8–12-procentowym spadkiem plonu ziarna w porównaniu do przedplonów najlepszych. Najgorszymi przedplonami dla pszenicy jest pszenica, a następnie pozostałe zboża z wyjątkiem fitosanitarnego owsa. Uprawa pszenicy po zbożach nie jest rzadkością, ale wymaga wtedy przemyślanego doboru odmian odpornych na choroby, dobrego zaprawiania i dokarmiania dolistnego i większych nakładów na ochronę chemiczną. Koniecznie w takim zmianowaniu trzeba zadbać o szybki rozkład resztek pożniwnych wspomagając się preparatami mikrobiologicznymi, aby pozbyć się rezerwuaru grzybów chorobotwórczych.
Jaki to wszystko ma związek z nawożeniem? Olbrzymi, bo układając rozważnie zmianowanie możemy liczyć na mniejsze porażenie chorobami, na znaczny przyrost plonów albo spore oszczędności zapasów wody glebowej, które też na ten plon pracują.
O czym decyduje odczyn pH gleby?
W optymalnym pH gleby tkwi efektywność nawożenia. Odczyn pH gleby decyduje o przyswajalności i wykorzystaniu składników pokarmowych. Bez odpowiedniego, optymalnego dla kategorii agronomicznej gleby odczynu stymulującego życie biologiczne nie da się uzyskiwać wysokich plonów roślin. Wyższe nawożenie na niewiele się zda. Nieuregulowany odczyn może zniweczyć działanie nawet poprawnie wyliczonych i zastosowanych dawek N, P i K. Jeżeli uprawiamy zboża po zbożach warto wykorzystać obecny czas pożniwny na zbadanie pH i zasobności gleby oraz regulację odczynu. A jeżeli nie będziemy regulować odczynu, to warto, zwłaszcza pod jęczmień i pszenicę, zastosować interwencyjnie nawozową dawkę wapna wynikającą z potrzeb pokarmowych roślin.
Na dobrych stanowiskach z uregulowanym odczynem pH gleby nawożenie przedsiewne pod zboża ozime powinno dotyczyć głównie fosforu i potasu. Optymalny system nawożenia zbóż tymi składnikami powinien opierać się na znajomości zasobności stanowiska w przyswajalne ich formy. W oparciu o te dane i ilości składników, które przy zakładanym plonie zostaną z nim wyniesione (tabela) można określić potrzeby nawozowe zbóż i ewentualny podział dawki potasu na porcję jesienną i korekcyjną wiosenną. Na glebach o co najmniej średniej zasobności przyswajalnego fosforu i potasu dawki tych składników mogą być równe potrzebom pokarmowym pod oczekiwany plon.
Przedsiewne nawożenie fosforem i potasem
Przedsiewne dawki fosforu i potasu pomagają zbożom odpowiednio przygotować się do spoczynku zimowego. Fosfor jest dla roślin łatwiej dostępny na glebach wilgotnych, przewiewnych i zasobnych w próchnicę. Oczywiście z gleb o wyregulowanym pH. Fosfor odgrywa kluczową rolę w rozwoju systemu korzeniowego i w jesiennym krzewieniu się zbóż. A silniejsze i głębsze korzenie to także większa tolerancja łanu na niedobory wody.
Co do potasu, to uważa się, że zajmuje on drugie miejsce po zakwaszeniu wśród czynników zmniejszających żyzność naszych gleb i ograniczających plony podstawowych roślin uprawnych. Można walczyć o zasobność gleb w przyswajalny potas, ale to pierwiastek ruchliwy. Z tego względu zalecane jest coroczne nawożenie tym składnikiem. Rośliny dobrze odżywione potasem zużywają mniej wody na wyprodukowanie jednostki suchej masy roślin, łatwiej znoszą okresy suszy i są bardziej odporne na mróz.
Zapotrzebowanie zbóż na azot jesienią jest symboliczne i po przedplonach zaliczanych do najlepszych dla zbóż można nawet zrezygnować. Oczywiście licząc na wysokie plony trzeba nad nimi pracować od jesieni, ale wystarczy zastosować 20 kg N/ha do maksymalnie 40 kg N/ha dla dobrego rozwoju i rozkrzewienia łanów jęczmienia i żyta. Chociaż jesienie bywają ciepłe i długie uważam, że lepiej stosować przedsiewnie po słabszych przedplonach zbożowych właśnie umiarkowaną dawkę gdzieś po środku – 30 kg N/ha, oglądać systematycznie zasiewy i w razie potrzeby zastosować korekcyjnie dolistne dokarmianie azotem.
Nawożenie przedsiewne wapniem, magnezem, siarką i makroelementami
Ważniejsze od przedsiewnej dawki azotu w zbożach ozimych będzie zaopatrzenie roślin w składniki decydujące o przemianach azotu w roślinie i efektywności jego wykorzystania. To m.in. już wcześniej podany wspomniany wapń, ale także magnez, siarka oraz mikroelementy. Nawożenie uwzględniające te składniki ma szczególne znaczenie w gospodarstwach bezinwentarzowych.
W gospodarstwach z produkcją zwierzęcą, w których obornik stosowany jest systematycznie co 4 lata, potrzeby nawozowe np. pszenicy ozimej, powinny uwzględniać azot, fosfor, potas, a także magnez i miedź. W gospodarstwach nastawionych tylko na produkcję roślinną, w których obornika się nie stosuje, wzrasta wrażliwość i zapotrzebowanie zbóż dodatkowo na siarkę i mangan. Trzeba o tym pamiętać w strategii przedsiewnego nawożenia zbóż i ich dokarmiania w okresie jesieni.
Marek Kalinowski
