Spadek przetwórstwa rzepaku w Polsce
Szczególnie dotkliwy spadek krajowego przetwórstwa rzepaku odnotowano w II kwartale br., kiedy to przerobiono 778 tys. ton – o 133 tys. ton mniej niż w I kwartale i o 66 tys. ton mniej w porównaniu do II kwartału 2024 r. Po raz pierwszy od wielu lat nastąpił spadek przerobu rzepaku w Polsce w ujęciu sezonowym z 3 633 tys. ton w sezonie 2023/2024 do 3 540 tys. ton w zakończonym sezonie 2024/2025.
Zobacz też: Polska liderem w imporcie z Ukrainy. Żywność napędza rekordowy handel
Spadek produkcji oleju surowego
Produkcja oleju surowego w pierwszym półroczu 2025 wyniosła 728 tys. ton i była niższa w porównaniu do analogicznego okresu 2024 roku o 46 tys. ton. Relatywnie nieznaczny spadek produkcji oleju w całym sezonie (o 20 tys. ton) wynikał z dobrego zaolejenia nasion, które zrekompensowało duży ubytek w wolumenie przerobionego surowca. Średnie zaolejenie przetworzonych nasion w całym pierwszym półroczu 2025 r, wyniosło 43,1%. Surowiec charakteryzował się naprawdę dobrymi parametrami.
– Po kilku rekordowych latach przerobu rzepaku w Polsce przyszedł spadek, którego się spodziewaliśmy biorąc pod uwagę trudności w pozyskaniu surowca, w szczególności w drugiej połowie zakończonego właśnie sezonu 2024/2025. Nie spodziewaliśmy się jednak, że ubytek w ilości przetwarzanego rzepaku w kraju będzie aż tak znaczący, a drugi kwartał tego roku był najgorszy od 3 lat. Liczymy, że przywrócenie możliwości importu surowca z Ukrainy, tak aby móc uzupełniać niedobory potęgowane eksportem krajowych nasion do Niemiec, pozwolą na odrobienie tych strat w bieżącym sezonie oraz zlikwiduje brak konkurencyjności polskiego przemysłu w stosunku do krajów sąsiednich, gdzie nie ma ograniczeń importu. Nasze możliwości przetwórstwa rzepaku w kraju przekraczają bowiem 4 mln ton, a niewykorzystany potencjał rzutuje na opłacalność całej naszej działalności – powiedział Mariusz Szeliga, prezes zarządu PSPO.
Marek Kalinowski
Za informacją PSPO
