Historia gospodarstwa Andrzeja Dziadka
Andrzej Dziadek rozpoczynał przygodę z rolnictwem od 3,5 ha w połowie lat 80. Wtedy, co dziś młodszym rolnikom trudno sobie zapewne wyobrazić, mało kto chciał przejmować ziemię.
– Był 1984 rok. Po stanie wojennym obowiązywały kartki na produkty żywnościowe, ale rolnikom nie przysługiwały – wspomina pan Andrzej. – Założenie władz PRL było takie, że rolnicy sami się wyżywią. Nic dziwnego, że nikt z rodziny nie chciał przejąć gospodarstwa po moim dziadku. Ja się zdecydowałem.
W tym czasie był uczniem technikum rolniczego, o produkcji zwierzęcej nie było mowy, więc żył skromnie. Ale rozwijał gospodarstwo.
– Jeszcze kilka lat później, na początku lat 90., można było tanio i bez większego problemu wydzierżawić, a potem kupić ziemię. Dziś nie do pomyślenia – dodaje rolnik.
