Likwidując wydajne rolnictwo, niszczymy fundamenty niezależności Europy i PolskiKrzysztof Janisławski
StoryEditorKomentarz redaktora naczelnego

Likwidując wydajne rolnictwo, niszczymy fundamenty niezależności Europy i Polski

29.02.2024., 18:00h
Przed nami wyzwania, które nie śniły się naszym rodzicom. Zagrożenie wojną i inwazją Rosji na Zachód nie jest wcale iluzoryczne. A w obliczu zagrożenia nasze bezpieczeństwo żywnościowe jest bardzo ważne. Dlatego rolnicy protestują głównie przeciwko złym pomysłom z Zielonego Ładu. Jeśli Bruksela nie odpuści, to rolnictwo zostanie w Europie zagonione do ekologicznego skansenu i przy okazji zniszczy fundamenty niezależności Europy i Polski.

Bruksela nie stanęła po stronie Polski w negocjacjach z Ukrainą w kwestii zboża

Sprawa importu ukraińskiego ziarna przysłoniła sens i istotę rolniczych protestów. Oczywiście, handel z Ukrainą musimy uporządkować. Nie może być tak, że to Polski rolnik będzie ponosił konsekwencje wsparcia, jakiego Unia Europejska i Polska udzielają walczącej Ukrainie. Bez tego nie da się dyskutować o przyszłym członkostwie Ukrainy w UE. Musi się to dokonać bez względu na histeryczne reakcje strony ukraińskiej („dziś wysypują nasze zboże, a jutro będą do nas strzelać”) i bardzo stanowczy opór Kijowa, który nie chce słuchać naszych argumentów.

Podkreślmy jeszcze raz – to kukułcze jajo podrzucone przez Brukselę, która nie stanęła po stronie Polski w negocjacjach z Ukrainą. Dlaczego Bruksela nie włączyła się w budowę korytarza humanitarnego do transportu zboża przez Polskę w 2022 r.? Dlaczego pozostawiła nas samych w 2024 r., choć teraz rządzi u nas koalicja proeuropejska? Musimy też pamiętać, że Ukraińcy mogą zastopować import naszej żywności. Polskich producentów serów na pewno to nie ucieszy. I jeszcze jedno. Hasła, jakie z niektórych protestów poszły w świat, wzywające, aby Putin zrobił z kimś porządek, w realizacji rolniczych postulatów na pewno nie pomogą.

image
Potęga ukraińskich agroholdingów

Prześwietlamy 20 Agroholdingów na Ukrainie: ile ha, jakie uprawy i skąd kapitał?

KE musi odpuścić Zielony Ład, inaczej unijne rolnictwo zmieni się ekologiczny skansen

Ale wróćmy do sprawy protestów i ich przyczyn, czyli Zielonego Nieładu i strategii „Od wideł do widelca”. Jeśli Bruksela nie odpuści, to żadne nasze starania na granicach czy przy negocjacyjnym stole nic nie dadzą. Rolnictwo zostanie w Europie zagonione do ekologicznego skansenu.

I nie łudźmy się, że wyżywi nas Ukraina. To kraj eksportujący zboże przede wszystkim na południe, do Afryki i na Bliski Wschód. Ludzie, którzy tam mieszkają, potrzebują ponad 90 mln t ziarna rocznie. Sama Ukraina z produkcją około 50 mln t zbóż rocznie nie wyżywi Afrykanów i Arabów, bo to łącznie około 1,3 mld ludzi. A jeśli ukraińskie ziarno nie popłynie do nich, to oni przypłyną do Europy po chleb. Żywność to także broń, czego bardzo boleśnie doświadczyli Ukraińcy podczas Wielkiego Głodu w latach 30. ubiegłego wieku.

Zagrożenie ze strony Rosji jest realne i trzeba budować niezależność UE i Polski, w tym bezpieczeństwo żywnościowe

Likwidując wydajne rolnictwo, niszczymy fundamenty niezależności Europy i Polski. A przecież przed nami wyzwania, które nie śniły się naszym rodzicom. Zagrożenie wojną i inwazją Rosji na Zachód, choć przez polityków jest dziś chętnie wykorzystywane do wypromowania się w mediach, nie jest wcale iluzoryczne, a Rosja to nie papierowy tygrys. Choć nie udało jej się podbić Ukrainy w trzy dni, to drugi już rok niszczy ten kraj i zabija tysiące jego obywateli.

A co u nas w kraju? Dwa wrogie plemiona ciągle się wyżynają, zamiast zająć się tym, co ważne. Nawet sprawy zakupu nowoczesnego uzbrojenia i budowy sił zbrojnych zeszły na drugi plan. A w obliczu zagrożenia nasze bezpieczeństwo żywnościowe jest bardzo ważne. To przecież nie przypadek, że oprócz paliw i lekarstw Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych gromadzi przede wszystkim żywność.

image

Protest rolników w Ząbkowicach Śląskich wspierały nawet dzieci

FOTO: Facebook: Krystian Pacholik

Rolnicy to ważna grupa zawodowa i zasługuje na uwagę rządu i premiera

O ile w Unii Europejskiej brak zrozumienia dla rolnictwa ma swoje przyczyny (Wspólna Polityka Rolna funkcjonuje od 66 lat i ludzie tam po prostu zapomnieli po co została stworzona), to w Polsce jest inaczej. My z WPR korzystamy od 20 lat, w naszym rolnictwie pracuje około 2 mln ludzi. Dla porównania, nauczycieli jest niewiele ponad 500 tys. Rolnicy to ciągle jedna z największych grup zawodowych w Polce.

image
Premier spotka się z rolnikami

Tusk zwołuje rolniczy szczyt. "Możliwe są dopłaty do zboża i pomoc w jego skupie"

Czy nie zasłużyli na uwagę obecnego premiera RP? Premier, owszem, zauważył rolników i rząd wpisał przejścia graniczne na listę infrastruktury krytycznej. W razie utrudnień (blokad) ich uczestnicy mają być surowo karani. Jaki będzie następny krok? Zakaz jazdy ciągników po drogach publicznych? Smucą słowa Czesława Siekierskiego, ministra rolnictwa, który podczas spotkania w Krajowym Związku Spółdzielni Mleczarskich ubolewał, że sprawy rolnictwa tracą na znaczeniu nie tylko w Europie, ale i w Polsce. Nawet podczas posiedzeń naszej rady ministrów fotel dla szefa rolnego resortu nie stoi w eksponowanym miejscu.

Od 2010 Wspólna Polityka Rolna zaczęła się psuć, a teraz skręciła w stronę przepaści

To ważny symbol. Kiedy, poza zakończonymi niedawno rządami Prawa i Sprawiedliwości, minister rolnictwa był wicepremierem? Oprócz śp. Andrzeja Leppera (niewiele ponad rok), to jako ostatni łączył te stanowiska Jarosław Kalinowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego w latach 2001–2003. Później, sprawy rolnictwa nasze elity scedowały na Brukselę.

To Wspólna Polityka Rolna miała rozwiązać wszystkie bolączki polskich producentów żywności. I rzeczywiście, przez pierwsze lata do rolników popłynęły pieniądze z dopłat i na inwestycje. Jednak już za czasów Daciana Cioloşa, rumuńskiego komisarza do spraw rolnictwa (2010–2014), coś złego zaczęło się dziać z WPR. Pod hasłem upraszczania systemu dopłat wprowadzono do nich tzw. zazielenianie. Później było już tylko gorzej. WPR zaczęła skręcać w stronę przepaści (Zielony Ład itp.) Dziś nadszedł czas, aby przejąć inicjatywę.

image
uproszczenia we wnioskach o dopłaty

Dopłaty bezpośrednie na nowych zasadach. Jakie zmiany szykuje rząd?

Paweł Kuroczycki,
redaktor naczelny Tygodnika Poradnika Rolniczego

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 00:56