Akcja protestacyjna w powiatach kempińskim i ostrzeszowskimMaciej Zawadzki
StoryEditorGniew rolników

Rolnicy ruszyli z nową akcją protestacyjną. Banery już na płotach

30.09.2025., 14:00h

Stowarzyszenie Rolnicy Południowej Wielkopolski rozwiesiło banery na płotach i przy drogach, rozpoczynając akcję protestacyjną w geście solidarności z francuskimi rolnikami. W ten sposób chcą ostrzec przed zagrożeniami, m.in biologicznymi. – To protest przeciwko Mercosurowi i związanemu z nim importowi, który jest dużym zagrożeniem dla polskiego i europejskiego rolnictwa – mówią rolnicy.

Protesty rolników przeciwko Mercosur we Francji

Jak podaje portal ouset-france.fr, francuscy rolnicy protestowali przeciwko decyzji podjętej przez Komisję Europejską w sprawie umowy o wolnym handlu z państwami Mercosur, która została podpisana na początku września. W związku z apelem Krajowej Federacji Związków Zawodowych Rolników (FNSEA) 26 września br. ulice Francji zostały zablokowane przez niemal 3 tys. rolników, którzy manifestowali swoje niezadowolenie w 65 departamentach.

Podpisanie umowy o wolnym handlu z państwami Mercosur nie było jednak wyłącznym powodem ich gniewu. Rolnicy protestowali również przeciwko:

  • amerykańskim cłom,
  • importowi zagranicznych produktów o sprzecznych standardach.
  • francuskie media podają, że kolejna akcja została zaplanowana na 14 października br.

Dalsza część artykułu pod materiałem WIDEO:

Solidarność rolników z Wielkopolski. Rozwiesili banery na płotach i przy drodze

W związku z akcją protestacyjną rolników we Francji Stowarzyszenie Rolnicy Południowej Wielkopolski również postanowiło zademonstrować swoje niezadowolenie z decyzji podjętej przez KE w sprawie umowy o wolnym handlu z Mercosur. Rozwiesili banery z hasłami sprzeciwu wobec unijnej polityki i umowy Mercosur. Można na nich przeczytać m.in. „Jestem rolnikiem, nie niewolnikiem!”, „Protest – Zawalczymy razem o normalną Polskę” czy ostrzeżenia: „Uwaga! Biologiczne zagrożenie. Import żywności = import ryzyka”. Jak zapowiadają, jeśli nic się nie zmieni, kolejne miesiące mogą przynieść większe demonstracje.

Rozwiesiliśmy bannery tam, gdzie się dało, głównie w powiatach ostrzeszowskim i kempińskim. To akcja przeciwko Mercosurowi i wiążącemu się z nim importem, który jest dużym zagrożeniem dla polskiego i europejskiego rolnictwa. Zobaczymy, co będzie dalej. Możliwe, że w październiku będą kolejne protesty, ale to wszystko jest na etapie ustaleń – mówi rolnik i przedstawiciel SRPW Maciej Zawadzki.
Rolnicy

Przeczytaj również: Rolnicy zablokowali ciągnikami rondo. "Jesteśmy oszukiwani"

Rolnicy zasmuceni postępowaniem MRIRW

Z relacji Zawadzkiego wynika, że rolnicy są zawiedzeni postępowaniem ministerstwa rolnictwa i podejmowanymi przez nie krokami.

– Ministerstwo Rolnictwa z jednej strony chce rozmawiać, a z drugiej strony nawet na ogólnopolskich dożynkach w Spale początkowo nie chciano wpuścić rolników. Zobaczyliśmy, jak rolnicy są traktowani, a minister nie za bardzo chciał z nimi na początku rozmawiać. Rząd tak naprawdę mówi rolnikom jedno, a jego poczynania obierają drugi kierunek, niestety, niekorzystny dla rolników – tłumaczy Zawadzki.

Dlaczego rolnicy obawiają się Mercosuru?

Jak wyjaśnia Zawadzaki, rolnicy obawiają się skutków podpisania umowy o wolnym handlu z Mercosur, bo jak twierdzą, stanowi ona zagrożenie zarówno dla polskich, jak i europejskich rolników, co ostatecznie doprowadzi do upadku wielu gospodarstw.

– Nie ma żadnych rozwiązań, które wpłynęłyby na to, by uratować gospodarstwa. Niestety, coraz więcej małych i średnich gospodarstw, a niedługo prawdopodobnie również większych, zacznie popadać w problemy, które mogą doprowadzić do ich upadku. Nie da się ukryć, że to już się dzieje, ponieważ rolnicy rezygnują zarówno z produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej np. pogłowie trzody chlewnej od lat maleje w zatrważającym tempie – opowiada Zawadzki.

Polscy rolnicy spełniają rygorystyczne wymogi UE

Zdaniem Zawadzkiego, postępowanie UE jest dla rolników niezrozumiałe, ponieważ swoimi poczynaniami przeczy sama sobie.

– Ciężko jest nam zrozumieć, dlaczego w Europie na rolnictwo nakłada się różne normy, wymogi i wytyczne. Z jednej strony jesteśmy wręcz szykanowani kontrolami, które w ostatnim czasie są w gospodarstwach bardzo częste. Musimy sprostać zarówno wymogom biurokratycznym, jak i sanitarnym, często absurdalnym. A z drugiej strony ta sama UE nakładająca na nas wymogi, zgodziła się na przewóz towarów niebezpiecznych bez żadnej kontroli – komentuje Zawadzki.

Mercosur wprowadzi armagedon?

Jak twierdzi rolnik, nie ma sensu pozostawiać sobie złudzeń, bo Mercosur wprowadzi w Polsce i Europie jeden wielki armagedon.

– Kiedy Mercosur zostanie wprowadzony w pełni oficjalnie, a produkty z Ameryki Południowej zaczną napływać do Europy, ciężko będzie zweryfikować, czy dany produkt przypłynął stamtąd, czy z Ukrainy. Będzie jeden wielki armagedon, który stanie się przysłowiowym gwoździem do trumny, jeśli chodzi o polskie rolnictwo – podsumowuje Zawadzki.

Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst.ouset-france.fr, mat. wł.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 07:58