Dlaczego woda zalewa łąki rolników z Podlasia?Marcin Halkow
StoryEditorZalane łąki

Rolnicy z Podlasia tracą łąki. Kto winny?

02.09.2025., 17:30h

Znamy stanowisko Wód Polskich w sprawie rolników, których łąki są notorycznie zalewane przez wodę spływającą korytami Biebrzy i Netty. – Nie dokonuje się celowych zrzutów wody w celu podtapiania łąk – zaprzecza rzecznik prasowy z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku Joanna Szerenos-Pawilcz.

"Nie dokonuje się celowych zrzutów"

W artykule pt. Rolnicy z Podlasia nie mogą kosić swoich łąk. „Ktoś celowo otwiera śluzy” informowaliśmy o problemie rolników będących właścicielami i dzierżawcami łąk położonych w pobliżu rzeki Biebrza. Ich zdaniem, spust wody następował zawsze po większych opadach deszczu, przez co łąki były zalewane. Instytucją, którą rolnicy wskazywali jako bezpośrednio związaną z zaistniałym problemem, były Wody Polskie z siedzibą w Białymstoku.

Nie dokonuje się celowych zrzutów wody w celu podtapiania łąk. Ilość przepuszczanej wody przez jazy zależy od dopływu – im więcej wody dopływa z górnej i środkowej zlewni rzeki Netta, tym więcej musi być przepuszczone, aby utrzymać stały poziom piętrzenia. Podtopienia dolin rzecznych są naturalnym skutkiem intensywnych opadów lub roztopów – komentuje sprawę rzecznik prasowy z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku Joanna Szerenos-Pawilcz.

Susza, obfite opady i zalanie łąk

Z odpowiedzi na zapytanie redakcji dotyczące zasygnalizowanego problemu wynika, że w I połowie roku 2025 występowała susza hydrologiczna, która spowodowała niski stan wód w rzekach. Następnie doszło do zintensyfikowania opadów deszczu na przełomie lipca i sierpnia, które doprowadziły do wezbrania wód, a zwłaszcza w dopływach Netty, np. Szczeberce.

Wzbierająca woda nie mieściła się w korycie Netty z uwagi na to, że opady były obfite, a rzeka zarośnięta roślinnością z powodu braku konserwacji. Natomiast, jak wyjaśnia rzecznik, rozpoczęcie konserwacji, czyli czyszczenia koryta, można było rozpocząć dopiero 18 sierpnia z uwagi na brak wcześniejszej zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, przez co woda wylewała się na łąki.

– Fala wezbraniowa przeszła przez Augustów i Białobrzegi, gdzie ograniczona przepustowość koryta – spowodowana zarośnięciem roślinnością – doprowadziła do lokalnych podtopień. Niestety nie uzyskaliśmy zgody RDOŚ w Białymstoku na konserwację rzeki Netty w lipcu, jak to miało miejsce w latach ubiegłych. Konserwację rzeki Netty mogliśmy rozpocząć dopiero po 15 sierpnia, z czego skorzystaliśmy – prace rozpoczęto 18.08.2025 r. i trwają nadal – zapewnia Szerenos-Pawlicz.

Dlaczego śluzy były otwarte?

Zdaniem rzecznik Wód Polskich w Białymstoku, przepływ wody przez mniejsze rzeki nie zależy od śluz znajdujących się na Kanale Augustowskim, lecz od jazów, przez które przepływa woda. Z relacji Szerenos-Pawlicz wynika, że rzeka Biebrza znajduje się poniżej Goniądza, przez co ma większy przepływ, ponieważ jest zasilana przez rzekę Nettę będącą jej dużym dopływem. Natomiast, śluzy na Kanale Augustowskim mają zupełnie inne zastosowanie.

– Wspominane w reportażu śluzy występują na Kanale Augustowskim, ale nie służą do regulacji poziomów wody w korycie rzeki, a wyłącznie żegludze śródlądowej, umożliwiając pokonywanie różnic poziomów wody – tłumaczy rzecznik.

Jak dodaje, na rzece Netta zbudowano trzy stopnie wodne, które znajdują się w: Dębowie, Borkach i Augustowie, a ich zadaniem jest zasilanie Kanału Augustowskiego i utrzymanie odpowiedniej głębokości tranzytowej.

– Żegluga jest możliwa dzięki spiętrzeniu wody w jeziorach Augustowskich, gdzie poziomy są utrzymywane zgodnie z instrukcjami – dodaje Szerenos-Pawlicz.

Jak wygląda sytuacja zalewowa?

Zdaniem rzecznik Szerenos-Pawlicz, fala wezbraniowa przesunęła się już poniżej Sosnowa i zmierza w kierunku Dębowa. Jak dodała, na jazie w Dębowie z powodu remontu, utrzymywany jest minimalny poziom piętrzenia.

– Należy przy tym wyjaśnić, iż decydujący wpływ na stany wody w Biebrzy ma natężenie przepływu wody przez jaz, a nie wysokość piętrzenia jazu w Dębowie. Aktualnie z uwagi na przesuwanie się wezbrania w kierunku Dębowa przez jaz będzie przepuszczany większy przepływ, co wynika z faktu, iż do jazu będzie dopływała również większa ilość wody – wyjaśnia rzecznik.

Łąki na terenie zagrożenia powodziowego

Rzecznik Szerenos-Pawlicz zapewnia, że gospodarka wodna w zlewni Netty odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami, a podtapianie tarasów zalewowych rzek Netty i Biebrzy jest zjawiskiem naturalnym.

– Podtapianie tarasów zalewowych rzek Netty i Biebrzy jest naturalnym zjawiskiem, a łąki w tych obszarach znajdują się na terenach szczególnego zagrożenia powodziowego – podsumowuje Szerenos-Pawlicz.

Jak wynika z powyższej odpowiedzi, podtopienia łąk są zjawiskiem naturalnym występującym z uwagi na ukształtowanie doliny Biebrzy i Netty. Wody Polskie nie dopuszczają się celowych zrzutów wody, a problemy zalewowe podbija brak konserwacji koryta. W związku z tym rolnicy powinni liczyć się z występującymi podtopieniami, bo są one niezależne od działań człowieka.

Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. odp. Rzecznika Prasowego RZGW w Białymstoku Joanny Szerenos-Pawilcz

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 23:53