Z rolnictwa nie da się już wyżyć? Niepokojące wyniki sondażu wśród rolnikówJustyna Czupryniak-Paluszkiewicz/ Canva
StoryEditorRolnictwo w Polsce

Z rolnictwa nie da się już wyżyć? Niepokojące wyniki sondażu wśród rolników

24.10.2025., 14:00h

Rolnicy sygnalizują, że praca w ich zawodzie coraz mniej się opłaca. W ocenie wielu bezpieczniej jest pracować na etacie, a uprawę czy hodowlę traktować jako dodatek, bo rolnictwo to zbyt niepewny kawałek chleba. – Co najmniej jedna osoba pracuje […]. Dochody z rolnictwa nie są pewne – deklarowali rolnicy w badaniu CBOS.

Badanie sytuacji w rolnictwie CBOS:

Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) opublikowało komunikat z badań jakościowych pt. „Jak wam się wiedzie? Rolnicy o swoich gospodarstwach, wyzwaniach, przed jakimi stoją i perspektywach na przyszłość”. Badanie zostało przeprowadzone z osobami prowadzącymi gospodarstwa rolne o zróżnicowanym profilu produkcji, w lipcu br., w dwóch regionach Polski, w:

  • woj. warmińsko-mazurskim [os. mieszkające w pow. iławskim (gm. Lubawa)],
  • Łowiczu – w centralnej Polsce.

Polskie rolnictwo po wejściu do UE

W ocenie rolników uczestniczących w badaniu, polskie rolnictwo od momentu wejścia do Unii Europejskiej zdecydowanie ewoluowało. Do pewnego momentu rolnicy byli zadowoleni, bo oferowana przez wspólnotę pomoc finansowa umożliwiła im rozwój gospodarstw. Kolorowo przestało być, kiedy Komisja Europejska zaczęła nakładać na rolników różne obostrzenia, które w efekcie podniosły koszt uprawy czy hodowli, a zmniejszyły opłacalność.

Zdaniem ankietowanych, UE, zamiast jeszcze bardziej zjednoczyć, jedynie podzieliła polską wieś. Rolnicy z utęsknieniem wspominają czasy, kiedy pomoc sąsiedzka była normą. Jak przyznają, dziś nie jest łatwo zachowywać przyjacielskie stosunki sąsiedzkie, ponieważ rolnicy konkurują ze sobą o grunty, zazwyczaj poprzez podbijanie cen dzierżawy.

– Kiedyś była współpraca, jak jakaś była robota to wszyscy przychodzili i razem robili, a teraz każdy sobie i mieszkają koło siebie, a rzadko się widują. Robi się tak jak w blokach, że mieszkają obok siebie, a nie wiedzą, kto mieszka za ścianą – czytamy w raporcie CBOS wypowiedź starszego rolnika z powiatu iławskiego.

Zobacz też: Gdzie dzierżawa ziemi jest najdroższa? Rolnicy płacą nawet 2400 zł za hektar

Opłacalność w rolnictwie na dnie, dopłaty nic nie dają

Ankietowani rolnicy jednogłośnie stwierdzili, że w obecnej sytuacji, kiedy koszty produkcji, z uwagi na m.in. ograniczenie środków ochrony roślin czy wzrost cen nawozów zdecydowanie wzrosły, lepiej byłoby, gdyby UE wyznaczyła gwarantowane ceny skupu płodów rolnych czy zwierząt. W ich ocenie byłoby to bardziej skuteczne rozwiązanie istniejących aktualnie w rolnictwie problemów.

– Ja mam ambicję i jeżeli ja sobie założę, że chcę kupić maszynę za 100 tysięcy, to ja jestem w stanie tak ułożyć sobie produkcję przy założonej cenie, że ja powiem sobie, nie chcę 10 byków, tylko gwarantowaną cenę, to jest najważniejsze, gwarantowana cena, ja wiem, że ja wyhoduję 30 byków i ja kupię tę maszynę bez żadnych dotacji, bez żadnych dopłat, naprawdę – stwierdził w raporcie CBOS młodszy rolnik z pow. iławskiego.

Praca rolników na etacie

Biorący udział w badaniu rolnicy przyznali, że obecnie opłacalność produkcji rolnej szoruje po dnie. W ocenie większości: „prowadzenie gospodarstwa jest zajęciem trudnym i niewdzięcznym, a opłacalność profesji podlega licznym ograniczeniom i uwarunkowaniom, na które rolnik z reguły nie ma wpływu”.

Jak przyznają rolnicy, wielu z nich nie ma wyjścia i by móc utrzymać rodziny, podejmuje pracę na etacie, traktując rolnictwo jako dodatek, bo to bardzo niepewny kawałek chleba.

– Wydaje mi się, że tak jak tutaj […], co najmniej jedna osoba pracuje, to nie jest główne źródło utrzymania. Dochody z tego rolnictwa nie są pewne. Można zainwestować i naprawdę inwestuje się duże pieniądze, a później przychodzi sprzedaż i się okazuje, że sprzedaż tego jest poniżej kosztów. Jak się weźmie kogoś do pomocy, to się absolutnie nie opłaca i to jest chyba najbardziej hamujące – ocenił w badaniu CBOS młodszy rolnik z powiatu łowickiego.

Standardowym przykładem podawanym przez rolników na dowód braku opłacalności w rolnictwie jest cena pszenicy.

– Na wiosnę my sprzedawaliśmy zboże za 920 zł za tonę, gdzie 3 lata temu cena pszenicy wynosiła 1200 do 1450 złotych. Mamy pszenicę konsumpcyjną z pełnymi parametrami, więc ja uważam, że cena jest bardzo niska – komentowali starsi rolnicy z pow. iławskiego.

Ponadto rolnicy dodają, że obecnie nie jest ich stać na zakup nowych maszyn rolniczych, bo nie byliby w stanie spłacić kredytu, co ich zdaniem, jeszcze dwa lata temu było możliwe. Co więcej, producenci warzyw i owoców przyznają, że poza niskimi cenami skupu borykają się z brakiem przysłowiowych rąk do pracy, a stawki, które chcieliby zarabiać pracownicy fizyczni, są zbyt wysokie, by rolnicy mogli im je zagwarantować i jednocześnie utrzymać opłacalność produkcji. W konsekwencji wielu rolników pozostawia część upraw na polach, bo tego po prostu nie opłaca się zbierać.

– W tym roku mieliśmy bób i w zasadzie został on w połowie na polu, bo były koszty takie, że nie było sensu tego zrywać – argumentowali młodsi rolnicy z pow. łowickiego.

– Ja jeszcze mogę się wypowiedzieć z tej strony truskawkowej, mamy kilka hektarów […]. Teoretycznie wszystko super wychodzi, ładnie, cudownie, jest dużo towaru, jest gdzie to sprzedać, ale nie ma komu tego zbierać. Ogłoszenia typu internet, powiat łowicki czy gdzieś, przyjdzie Polak, cena realna, jaką można za to zapłacić, to jest odbijanie się od ściany i sam sobie to zbieraj, sam sobie idź na pole. Osobiście często stoję i handluję detalicznie truskawką – dodał starszy rolnik również z pow. łowickiego.

Zobacz też: Serwery padły, telefony się urywały. Polacy ruszyli po warzywa i owoce prosto od rolnika

Dlaczego rentowność gospodarstw w Polsce spada?

Rolnicy biorący udział w badaniu wskazali dwa główne czynniki spadku rentowności gospodarstw rolnych w Polsce. Pierwszym z nich była UE, a drugim napływ taniego zboża z Ukrainy. Wielu rolników twierdzi, że Polska jako państwo jest niesprawiedliwie traktowana przez UE, a państwa tzw. starej unii, czyli Francja i Niemcy mają swoje przywileje.

image
Komunikat CBOS z badań jakościowych
FOTO: Renata Kucharska

Co dalej z polskim rolnictwem?

Wnioski płynące z przeprowadzonego przez CBOS badania nasuwają się same. Co z tego, że polscy rolnicy chcieliby rozwijać swojego gospodarstwa i mieć zysk z wykonanej pracy, skoro ciągłe restrykcje nakładane na nich w ramach członkostwa Polski w UE, uniemożliwiają im jakiekolwiek działania. Koszty produkcji zdecydowanie wzrastają, zyski maleją, presja zagranicznej konkurencji rośnie w oczach, a nakład pracy rolnika jest niewspółmiernie wysoki.

Zdaniem autora badania, perspektywa przyszłości rolnictwa nie jest optymistyczna:

„Młodzi ludzie, widząc trud, jaki ich rodzice wkładają w tę pracę, nie zawsze skłonni są wiązać swoją przyszłość z rolnictwem. Niewykluczone, że część z nich kiedyś uzna, że lepiej sprzedać ziemię i szukać samorealizacji w innym zawodzie”.

Cały raport z badania znajdziecie w pdf .

Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. CBOS NR 6/2025

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2025 02:52