StoryEditorWiadomości rolnicze

Zdjęcia tygodnia

22.11.2016., 14:11h
Nie ma w Europie narodowych sieci handlowych. W każdym z dużych krajów Unii funkcjonuje po kilka takich firm i choć na rynku wewnętrznym ścierają się z rodzimymi dostawcami, to na innych rynkach, reprezentują także ich interesy. Dzięki temu łatwiej Francuzom, czy Niemcom sprzedawać nadwyżki swoich produktów w innych krajach, tam gdzie są niemieckie, czy francuskie markety. Przykład taki znaleźliśmy w jednym ze sklepów niemieckiej sieci Aldi.

Można w nim kupić niemiecką słoninę po 15,90 zł/kg (na zdjęciu powyżej). Słonina za niemal 16 zł/kg w sklepie na terenie Polski to policzek wymierzony polskim dostawcom żywca i nie ma znaczenia, że to gruba i twarda słonina dla smakoszy.

Drugi, ciekawy z narodowego punktu widzenia przykład to masło wyprodukowane w Plauen w Saksonii – 5,29 zł za kostkę 250 gramów. Na tej samej półce leżało masło renomowanego polskiego producenta o 6 groszy droższe. Niby niewiele, ale jednak. Trudno zabronić sieciom handlowym takich praktyk. Mamy przecież jednolity europejski rynek. Wydaje się jednak, że regulacje mogące zmusić markety do normalnego traktowania dostawców z Polski są nieodzowne.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
10. maj 2024 15:46