StoryEditorOSP

OSP pierwsza przybywa na ratunek

02.01.2018., 14:01h
Świetnie wyszkoleni druhowie. Docierają, jako pierwsi do zdarzeń drogowych oraz pożarów. To głównie od nich uzależnione jest powodzenie akcji ratunkowych. Jednostka jest świetnie zarządzana. Ochotnicy dysponują dobrej klasy sprzętem i są włączeni do Krajowego Systemu Ratownictwa Gaśniczego. Kilkuletnie starania o nowy sprzęt zakończyły się niedawno sukcesem. Pod koniec października do OSP Toporzysko został oficjalnie przekazany nowy średni wóz ratowniczo-gaśniczy marki Volvo.
Toporzysko to miejscowość położona w gminie Zławieś Wielka w powiecie toruńskim. Przez jej środek przebiega bardzo ruchliwa droga krajowa nr 80 łącząca Bydgoszcz i Toruń. Położone na prawej stronie dorzecza Wisły Toporzysko to najdalej wysunięta na zachód wieś powiatu. To dlatego na druhach tutejszego OSP spoczywa ogromna odpowiedzialność związana z bezpieczeństwem mieszkańców, jak i tysięcy kierowców podróżujących między dwiema stolicami województwa kujawsko-pomorskiego.

– Jako naczelnik kładę główny nacisk na ratownictwo medyczne i drogowe. Są to zdarzenia, do których jesteśmy najczęściej dysponowani. Głównie do działań na DK 80. Obsługujemy tę trasę praktycznie od Torunia aż po Bydgoszcz. Jesteśmy najdalej wysuniętą jednostką w powiecie. Dlatego czas dotarcia oraz odległość od najbliższej Jednostki Ratownictwa Gaśniczego PSP jest znaczna. Wynosi około 30 min. W tym czasie to my wyjeżdżamy do zdarzeń i jako pierwsi podejmujemy działania na drogach oraz w przypadku pożarów i innych zagrożeń – informuje Mirosław Buliński, naczelnik OSP Toporzysko.



  • Na początku tego roku zgodnie z raportem o działalności OSP Toporzysko liczyła 45 członków zwyczajnych, 4 honorowych oraz 23 osobową Młodzieżową Drużynę Pożarniczą

Z bogatego doświadczenia druhów wynika, że jeśli oni nie zdążą dotrzeć z pomocą to pozostałym służbom po przybyciu pozostaje już tylko dogaszanie pożarów bądź usuwanie skutków wypadków. Na ratunek i pomoc jest wtedy zbyt późno.

Zarząd OSP dba więc o to, aby jednostka dysponowała dobrej klasy sprzętem. Z oczywistych względów szczególna troska jest przykładana do posiadania urządzeń i pojazdów wykorzystywanych w ratownictwie drogowym.

W tej chwili strażacy mają do dyspozycji trzy samochody. Ciężki i średni ratowniczo-gaśniczy oraz lekki ratownictwa medycznego. Najmłodszym z nich jest ten drugi. Został zdobyty dzięki ogromnej determinacji wszystkich druhów oraz wsparciu władz samorządowych.

– O średni wóz staraliśmy się od kilku lat. W tym roku do naszej remizy na specjalne spotkanie zaprosiliśmy wójta gminy Zławieś Wielka, starostę powiatu a także radnych. Udało nam się pozyskać ich wsparcie. Władze samorządowe pomogły. Otrzymaliśmy obietnice zabezpieczenia środków. Dzięki temu łącznie zgromadziliśmy kilkaset tysięcy zł na zakup nowego wozu – mówi Stanisław Składanek, prezes OSP Toporzysko.



  • – Jako naczelnik kładę główny nacisk na ratownictwo medyczne i drogowe. Są to zdarzenia, do których jesteśmy najczęściej dysponowani – mówi Mirosław Buliński, naczelnik OSP Toporzysko

Strażacy zdecydowali, że zakupią nowe Volvo. Jest ono wyposażone między innymi w moduł gaśniczy, który mieści 3 tys. l wody oraz 300 l środka pianotwórczego. Do dyspozycji druhów jest także dwuzakresowa, wielostopniowa autopompa oraz odpowiedni sprzęt do działań ratowniczych, do których strażacy są wzywani.

Wóz ten spełnia nasze oczekiwania zarówno pod względem parametrów, jak i zabudowy. Odpowiadał także pod kątem zapewnienia finansowania jego zakupu. Nowe ciężkie wozy ratowniczo-gaśnicze są o 150–180 tys. zł droższe. My zaś pozyskaliśmy 300 tys. zł z KSRG, 30 tys. zł mieliśmy środków własnych ze sprzedaży naszego wysłużonego Mercedesa LA 911 B, który pełnił funkcje specjalnego wozu ratownictwa technicznego. Brakujące 20 tys. zł dołożyły nam władze samorządowe – wylicza naczelnik OSP Toporzysko.

Volvo jest autem dodatkowo uterenowionym. Strażacy wybrali taką wersję ze względu na warunki i teren, w jakim działają. Wóz musi zapewniać dojazd do trudno dostępnych rejonów obszarów wiejskich.



  • Średni wóz GBARt VOLVO FL jest w wersji uterenowionej. Dodatkowy napęd był niezbędny, aby sprawnie docierać w trudnodostępne tereny znajdujące się na obszarach wiejskich

Niesiemy pomoc nie tylko poszkodowanym w wypadkach drogowych. Działamy na terenie wiejskim, dlatego musimy mieć możliwość wjazdu na grunty rolne na przykład do palącego się stogu bądź lasu. Średni wóz nam to gwarantuje – zapewnia Mirosław Buliński.

W OSP Toporzysko do udziału w ważnych i trudnych działaniach wraz ze wszelkimi wymaganymi badaniami uprawnienia ma 29 druhów. Czternastu z nich to kierowcy mogący prowadzić pojazdy specjalne. Wszyscy z racji specyfiki rejonu i zdarzeń, do których wyjeżdżają są po kursie kwalifikowanej pierwszej pomocy, dzięki któremu mogą pełnić funkcję ratowników medycznych.

Auto zostało przekazane pod koniec października. Jeszcze przed ceremonią oficjalnego przejęcia pojazdu strażacy korzystali z niego aż trzy razy. Dwukrotnie wyjeżdżali nim do wypadków a raz do pożaru sadzy w kominie. Do końca ubiegłego miesiąca na swoim koncie jednostka miała łącznie 180 wyjazdów.

Tomasz Ślęzak
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. maj 2024 07:11