StoryEditorświnie

Mniej stresu dla loch to więcej prosiąt

08.10.2019., 14:10h
Opłacalność produkcji trzody chlewnej w cyklu zamkniętym zależy od liczby urodzonych i odchowanych prosiąt w ciągu roku od maciory, a ostatecznie – sprzedanych tuczników. Wraz ze wzrostem liczby prosiąt maleją koszty jednostkowe i wyższy jest zysk. Właściwa organizacja pracy w sektorze rozrodu, kontrola żywienia loch oraz prawidłowy remont stada wpływają na użytkowość rozrodczą samic i uzyskiwane wyniki.
Najważniejszą kwestią jest obserwacja zwierząt oraz rzetelnie prowadzona dokumentacja. Jest ona podstawą do wyznaczania sobie celów, ich weryfikacji, jak i poszukiwania przyczyn niepowodzeń. Tylko właściwie prowadzona dokumentacja może stanowić podstawę efektywnej produkcji. Wszelkie zdarzenia i wyniki powinny być odnotowywane i porównywane z tym, co działo się do tej pory w obiekcie. Jakiekolwiek zmiany na minus wymagają znalezienia przyczyny i sposobu ich poprawy. Być może zależą od warunków utrzymania. Nie ma jednej drogi do osiągnięcia optymalnych wyników i wyższej efektywności produkcji. Wszystko zależy od grupy wiekowej zwierząt, ich potrzeb i wymagań.

W cyklu zamkniętym najważniejszą kwestią jest wysoka użytkowość rozpłodowa loch wyrażająca się liczbą miotów uzyskanych w ciągu roku, jak i ich liczebnością. Najlepsi producenci odchowują od lochy około 28 prosiąt w ciągu roku. Liczba ta nie jest jednak bezpośrednią wypadkową płodności i plenności samic – duży udział w uzyskiwaniu takich wyników ma odpowiednia strategia i organizacja pracy. Średnia plenność w krajowych stadach, czyli liczba odchowanych przez lochę ...
Pozostało 87% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. kwiecień 2024 06:19