Philipp Goetz z IFCN, tj. międzynarodowej sieci zajmującej się badaniami i doradztwem w łańcuchu dostaw produktów mleczarskich
StoryEditorRynek mleka

Ceny mleka spadają. Kiedy zaczną rosnąć? Ekspert wyjaśnia

23.10.2025., 17:00h

– Ceny mleka w Unii Europejskiej w ostatnich trzech latach są ewidentnie powyżej średniej ceny mleka na świecie, co oznacza, że przetwórcy muszą zapłacić nieco więcej za mleko w skupie. Wynika to m.in. z tego, że produkcja mleka nie jest tutaj mocno zawyżona. W związku z tym presja cenowa, z jaką rolnicy mają już do czynienia, wyhamuje – mówił na Kongresie Polskie Mleko Philipp Goetz z IFCN.

Polska najbardziej odporna na kryzysy? Dane mówią same za siebie

– Z naszych analiz wynika, że miesięcznie ceny mogą spadać od dwóch do trzech eurocentów na litrze mleka jeszcze do końca tego roku. Spodziewamy się jednak, że po tym okresie, tj. od początku nowego roku, ceny powinny delikatnie rosnąć – zapewnia ekspert.

Analitk z IFCN przekonywał, że Polska jest jednym z najodporniejszych na zawirowania krajów na rynku mleka, o czym świadczy znaczny postęp w produkcji mleka dokonany w ostatnich latach. Spośród unijnych krajów tylko u nas jest stabilny wzrost produkcji, oceniany na 2% rocznie. Doprowadził on do tego, że w 2024 roku wyprodukowaliśmy 16,4 mln ton mleka, co uczyniło nas trzecim producentem mleka w Unii Europejskiej i dwunastym na świecie.

Z kolei nasze możliwości eksportowe Goetz ocenia na podobnym poziomie jak w Niemczech, Danii, Irlandii czy Francji.

Aby tę pozycję utrzymać, nasi producenci muszą jednak bardzo mocno pilnować zarządzania kosztami, ponieważ to właśnie rosnące koszty decydują o tym, że liczba gospodarstw z produkcją mleka, nie tylko w Europie, spada.

Kluczem w przyszłości będzie utrzymanie konkurencyjności. Kraje, które utrzymają konkurencyjną produkcję, będą miały zdecydowanie większy wpływ na to, co będzie działo się na rynku mleka w przyszłości – podkreślał Philipp Goetz.

Bez młodych rolników nie ma przyszłości dla polskiego mleka

W ocenie analityka, za wzrost produkcji w Polsce w ostatnich 20 latach odpowiadają gospodarstwa utrzymujące od 10 do 100 krów. To te gospodarstwa, które zainwestowały w nowe technologie, czemu sprzyjały, w porównaniu z innymi unijnymi krajami, relacje cen skupu mleka do kosztów produkcji. Żeby sprostać wyzwaniom przyszłości, istotne jest stworzenie określonej strategii rozwoju, w której kluczowym elementem jest kontrola kosztów produkcji.

– W Polsce przypada średnio 12 krów na gospodarstwo, w Danii 241 krów, a w Niemczech 73. Polska zmierza bardziej w kierunku tej struktury, jaką obecnie obserwujemy w Niemczech. Żeby te zmiany utrzymać, trzeba także zadbać o następców, bo to, obok wyzwań środowiskowych, jest obecnie najważniejszym, co decyduje o utrzymaniu produkcji. Oba te aspekty wymagają stabilności finansowej – jeżeli gospodarstwa nie będą stabilne finansowo, nie będą w stanie myśleć ani o tym, żeby w zrówno­ważony sposób produkować mleko, ani o tym, żeby przekazać je następcy – komentował Philipp Goetz.

Globalny rynek mleka do 2035 roku – wzrost, ale mniej gospodarstw

IFCN spodziewa się, że produkcja mleka na świecie do 2035 roku wzrośnie o 15% w stosunku do obecnego poziomu – to raptem dziewięć razy więcej niż produkcji mleka w Polsce. Jednocześnie za 10 lat będzie około 19 mln mniej gospodarstw zajmujących się produkcją mleka, a pogłowie krów mlecznych spadnie o około 30 mln.

Nowa Zelandia nie zaleje świata mlekiem

Zdaniem Philippa Goetza, w dalszym ciągu siłą napędową eksportu będą Stany Zjednoczone, Unia Europejska oraz Nowa Zelandia. Z kolei regionami, gdzie produkcja nie jest w stanie nadążyć za ros­nącym zapotrzebowaniem na mleko – kraje z południowej półkuli. W ocenie analityka Polska jako kraj, który według IFCN, ma największy potencjał wzrostu i w konsekwencji eksportu mleka w UE, ma duże szanse, aby znaleźć się wśród czołowych eksporterów. IFCN ocenia bowiem, że w takich krajach jak, Niemcy, Holandia, Francja oraz Irlandia, produkcja mleka będzie maleć. Będziemy musieli jednak konkurować o te rynki zbytu z takimi eksporterami, jak Stany Zjednoczone, Argentyna i Urugwaj.

Polska kontra świat. Z kim będziemy rywalizować o rynek mleka?

Analityk z IFCN zaznaczał, że Polska nigdy nie wygra konkurencyjności kosztowej z producentami mleka z Nowej Zelandii czy Argentyny, gdzie krowy cały rok przebywają na pastwisku i w produkcji mleka bazuje się wyłącznie na trawie. Trzeba mieć jednak na uwadze, że kraje te, mając nawet tak niskie koszty produkcji, nie są w stanie zapewnić tyle mleka, żeby pokryć jego niedobory na świecie.

image
Philipp Goetz z IFCN, tj. międzynarodowej sieci zajmującej się badaniami i doradztwem w łańcuchu dostaw produktów mleczarskich
FOTO:

Magdalena Szymańska

image
Rynek mleka

Ceny mleka lecą w dół. Co może uratować polskich rolników?

image
Spółdzielnie mleczarskie

30 gr dopłaty do mleka? Prezes Mlekovity: Polska tonie w mleku

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2025 15:46